Lechia i Lech zaczęły rozgrywki ligowe od falstartu. Biało-zieloni przegrali na PGE Arenie z Cracovią, a mistrz Polski - także na własnym stadionie - stracił komplet punktów w spotkaniu z Pogonią Szczecin. W obu klubach deklarują, że chcą jak najszybciej się zrehabilitować.
- Jedziemy do Poznania po trzy punkty - zapewnia Grzegorz Wojtkowiak, prawy obrońca biało-zielonych.
- Mam nadzieję, że Lech będzie idealnym rywalem na odbicie - dodaje Sebastian Mila, kapitan gdańskiego zespołu.
Jak dotąd Lech jest bezlitosny dla piłkarzy w biało-zielonych strojach. Od powrotu Lechii do ekstraklasy gdańszczanie regularnie przegrywają w stolicy Wielkopolski. Po raz ostatni zdobyli Poznań bardzo dawno temu, bo wygrali 1:0 z Lechem w sezonie 1965/66. Później przez blisko 20 lat te zespoły nie spotykały się w rozgrywkach ligowych, ale do dzisiaj to teren wybitnie mało przyjazny Lechii.
Postawa zespołu, zwłaszcza w pierwszej połowie, w towarzyskim meczu z Schalke, tchnęła nieco więcej optymizmu. Biało-zieloni pokazali, że potrafią zagrać agresywnie i kreować sytuacje strzeleckie, choć to wciąż nie jest taka gra, która może dawać nadzieje na włączenie się do walki o ligowe podium.
Dziś Lechia wydaje się słabsza niż wiosną poprzedniego sezonu. Zwłaszcza w ofensywie, która i tak nie była mocną stroną zespołu. Nie ma w drużynie Kevina Friesenbichlera, Antonio Colaka i łatwo pozbyto się Piotra Grzelczaka, a nowe nabytki nie zrównoważyły strat. Trener Brzęczek musi radzić sobie z tym składem, jakim dysponuje. Wydaje się, że Grzegorz Kuświk jeszcze nie jest gotowy na grę w pierwszym składzie i głównym kandydatem do gry w ataku jest Piotr Wiśniewski. Mecz z Schalke pokazał, że będą zmiany, które powinny korzystnie wpłynąć na grę zespołu. Do pomocy wróci Ariel Borysiuk, a partnerem Rafała Janickiego na środku obrony będzie Mario Maloca. Na miejsce w "18" zasłużył też Lukas Haraslin, który w drugiej połowie towarzyskiego meczu z zespołem z Bundesligi zaprezentował grę dynamiczną, dobre wyszkolenie, ale też jeszcze młodzieńczą fantazję.
Pytanie, z jakim Lechem przyjdzie grać w sobotę biało-zielonym. Drużyna z Poznania jest w trakcie walki o Ligę Mistrzów i to w tej chwili jest dla niej priorytet. Trener Maciej Skorża zrobił kilka zmian na ligowy mecz z Pogonią Szczecin i zapłacił za to porażką. Mistrzowie Polski są po spotkaniu z FK Sarajevo, ale już w przyszłym tygodniu zagrają trudny i ważny mecz z silnym FC Basel. Szkoleniowiec poznańskiego zespołu może znowu oszczędzić kilku piłkarzy, tym bardziej że kontuzje wykluczają z gry Dawida Kownackiego i Karola Linettego.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?