Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Euro 2012 w Gdańsku: Jak kibicować, to tylko zespołowo

Patryk Szczerba
Podczas mistrzostw Europy w 2008 roku Plac Zebrań Ludowych w Gdańsku pękał w szwach, kiedy grali Polacy
Podczas mistrzostw Europy w 2008 roku Plac Zebrań Ludowych w Gdańsku pękał w szwach, kiedy grali Polacy Adam Warżawa/Archiwum
Euro 2012 to impreza, która ma łączyć kibiców z całej Europy. Wspólnie mecze chce oglądać także wielu mieszkańców osiedli i dzielnic. Festyny i zabawy na świeżym powietrzu to doskonała okazja, by wypromować także mistrzostwa Europy. Może to nie być jednak proste, ponieważ UEFA stawia rygorystyczne warunki tym, którzy chcą organizować otwarte oglądanie mistrzostw.

Tym, którzy chcą wykorzystać na pokazie meczu telebim większy niż 6 m kw. i przewidują ponad 150 widzów lub będą chcieli zarobić np. sprzedając jedzenie, nakazuje uiścić opłaty licencyjne. To 18-20 euro za metr kw. ekranu, jeśli weźmie się pod uwagę tylko jeden mecz. Europejscy działacze nie dopuszczają jednak możliwości prezentacji jednego spotkania. Co gorsza, na razie nie przewidują żadnych ustępstw. UEFA chce bowiem zabezpieczyć się przed wykorzystaniem transmisji w celach zarobkowych, stąd specjalne opłaty. To wywołuje u części kibiców mieszane uczucia. 1 grudnia zostanie uruchomiona specjalna strona internetowa, na której będzie można zgłaszać swoje inicjatywy.

Euro 2012: Kibice na PGE Arenie Gdańsk mają komfortowe warunki?

W dzielnicach na razie wielkiej mobilizacji nie widać, ale niewykluczone, że wiosną pojawią się nowe pomysły.

- Jeszcze o tym nie myśleliśmy, ale wątpię, by festyn ściśle związany z Euro 2012 był możliwy - mówi Tomasz Strug z Rady Dzielnicy Oliwa. - Oczywiście, możliwy jest festyn sportowy, ale bardziej ogólny, który niekoniecznie musi dotyczyć tylko piłki nożnej. Wychodzimy z założenia, że najważniejsi są dla nas mieszkańcy i nie możemy zamykać się tylko na jedną dyscyplinę. Strug nie wyklucza jednak, że plany się zmienią, bo im bliżej imprezy, tym entuzjazm powinien wzrastać.

W innych dzielnicach na razie także nie myślą o czerwcu 2012 roku. Nikt jednak nie ukrywa, że to dobry pomysł na integrację mieszkańców oraz włączenie do zabawy także turystów, którzy pojawią się w przyszłym roku w Gdańsku.

- Możliwe, że taki festyn będziemy chcieli zorganizować, ale na razie skupiamy się na tym, by za rok w ogóle można było do nas dojechać. Most jest w opłakanym stanie i nie zanosi się na to, by miało się coś zmienić w najbliższym czasie - żali się Monika Leńska z Rady Dzielnicy Sobieszewo. - Miejsca w hotelach są już pozajmowane. Kibiców na takich festynach z pewnością by nie zabrakło. Pytanie, czy będą mieli możliwość bezpiecznego dotarcia na miejsce?

WSZYSTKO NA TEMAT EURO 2012

Gdańscy urzędnicy odpowiedzialni za organizację mistrzostw na razie nie otrzymali zgłoszeń dotyczących organizacji spotkań dedykowanych specjalnie Euro w dzielnicach.

- Nie sądzę, żeby złagodzone zostały rygory, ponieważ europejscy działacze są w tematach licencji bardzo uważni i skrupulatni - tłumaczy Michał Brandt, rzecznik gdańskiego projektu Euro 2012. - My jednak zachęcamy do przyjścia na plac Zebrań Ludowych, by tam razem ze wszystkimi gdańszczanami emocjonować się czempionatem - podkreśla.

Codziennie rano najważniejsze informacje z "Dziennika Bałtyckiego" prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki