Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Koszykarki Lotosu PKO BP na inaugurację jadą do Gorzowa

Adam Suska
Nowy trener koszykarek, Jacek Winnicki
Nowy trener koszykarek, Jacek Winnicki Tomasz Bołt
Wyjazdowym spotkaniem AZS PWSZ Gorzów zainaugurują w niedzielę rozgrywki w Polskiej Lidze Koszykówki Kobiet zawodniczki Lotosu PKO BP Gdynia.

- Celem naszej drużyny jest w tym roku zdobycie mistrzostwa Polski, obrona Pucharu Polski oraz awans z minimum trzeciego miejsca w grupie do ósemki Euroligi - zapowiada Mieczysław Krawczyk, prezes gdyńskiego zespołu.

Zdaniem nowego trenera Jacka Winnickiego początek rozgrywek nie jest dla jego drużyny najważniejszy. Z uwagi na międzynarodowy kalendarz rozgrywek reprezentacyjnych oraz dużą liczbę kadrowiczek różnych nacji w zespole Lotosu, nie było czasu na wspólne przygotowania i gry kontrolne. Niektóre zawodniczki w Gdyni pojawiły się dopiero w tym tygodniu. Alana Beard oraz druga z przewidzianych do gry w gdyńskiej ekipie Amerykanek (Tamika Catchings lub Katie Smith) przylecą najwcześniej w październiku.

- W tym miesiącu drużyna powinna już osiągnąć wysoką formę i utrzymać ją do końca grudnia - zapowiada trener Winnicki.

Pełne optymizmu i nadziei są nowo pozyskane koszykarki.

- Wierzę w ten klub, bo posiada w składzie bardzo dobre zawodniczki i ma bogatą historię. Liczę, że będę w Gdyni grała dłużej, niż w Spartaku Moskwa - mówi serbska środkowa Ivana Matović.

- Chcę się rozwijać i ufam, że w nowej drużynie znajdę dla siebie miejsce - dodaje chorwacka skrzydłowa Emilija Podrug. - Lubię pracować z trenerami, którzy wcześniej pracowali w męskich drużynach - zabiega o względy gdyńskiego szkoleniowca środkowa Michelle Masłowski.

W doskonałych nastrojach, po zdobyciu szóstego miejsca na igrzyskach olimpijskich w Pekinie, przyjechały do Gdyni Białorusinki, Natalia Marchanka i Katsiaryna Snitsina.

- Lotos pamiętam jeszcze z czasów, kiedy występowałam w polskiej lidze w zespole z Chełma. Igrzyska to już dla mnie zamknięta karta. Teraz wyzwaniem jest Euroliga - twierdzi pierwsza z nich, która wraz z Pauliną Pawlak grać będzie na pozycji rozgrywającej.

Z uwagi na brak gier kontrolnych i późne skompletowanie zespołu, koszykarki Lotosu mogą mieć w Gorzowie problemy z pokonaniem brązowych medalistek poprzedniego sezonu. W przerwie między rozgrywkami trenerowi Dariuszowi Maciejewskiemu udało się pozyskać kilka wartościowych zawodniczek, między innymi, Annę Breitreiner, która odeszła z Lotosu.

Do gorzowskiej drużyny dołączyły też: Czeszka Katerina Zahnova, Australijka Samantha Richards oraz Amerykanki, Lindsay Taylor i Shaly Crawford. Kolejnym nabytkiem akademiczek jest reprezentantka Polski Joanna Zalesiak, która poprzedni sezon spędziła w USA.

- Uważam ze ilościowo i jakościowo skompletowaliśmy skład lepszy niż w zeszłym roku - skomentował zmiany kadrowe w AZS Gorzów prezes Krzysztof Dołganow.

- Głęboko wieżę, że będziemy się bili o wysokie pozycje. Jeśli dziewczyny będą gotowe umierać za Gorzów, to będzie niezwykle ciekawie, a hala będzie pękać w szwach - dodał trener Dariusz Maciejewski, który o frekwencję na pierwszym spotkaniu na pewno martwić się nie musi.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki