Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Piękne i ogniste cheerleaderki tańczą w Gdyni. Są sławne w całej Europie!

Szymon Szadurski
Szymon Szadurski
Przemek Świderski
Są młode, atrakcyjne, rewelacyjnie tańczą, a podczas przerw w meczach Asseco Prokomu Gdynia rozgrzewają swoimi występami do czerwoności męską część publiczności. Teraz cheerleaderki mistrza Polski z Gdyni stały się też sławne w całej Europie. Zainteresowanie dziewczynami ze strony zagranicznych dziennikarzy jest ogromne - pisze Szymon Szadurski.

Nasze dziewczęta są wprost rozchwytywane - nie ukrywa Małgorzata Rudowska, dyrektor ds. marketingu Asseco Prokomu Gdynia. Zgłaszają się kolejni żurnaliści czy stacje telewizyjne, które chciałyby bliżej przedstawić historię naszej tanecznej ekipy.

Trudno jednak się temu dziwić, bowiem zespół tancerek, jaki obecnie zmontowano w Gdyni, uznawany jest za najlepszy w Europie. Paradoksalnie rzecz ujmując, dziewczęta, które w zamyśle miały być tylko widowiskowym dodatkiem, urozmaicającym oglądanie meczów podczas przerw między kolejnymi kwartami, stają się powoli bardziej sławne od koszykarzy. Tym bowiem - choć grają ostatnio coraz lepiej i dwukrotnie pod rząd udało im się awansować do fazy TOP 16 Euroligi - daleko jest jeszcze, aby zdystansować najlepsze drużyny w Europie, jak Panathinaikos Ateny, Montepaschi Siena, słynny Real Madryt czy Maccabi Tel Aviv.

Wielki boom na gdyńskie cheerleaderki rozpoczął się w maju, kiedy tancerki z Trójmiasta na specjalne zaproszenie organizatorów miały okazję wystąpić w Barcelonie podczas turnieju Final Four Euroligi. Oczarowały tam wprost publiczność. Pod wrażeniem ich występu była podobno nawet Shakira, jedna z najsłynniejszych obecnie piosenkarek, partnerka piłkarza Barcelony Gerarda Pique. Artystka, znana z zamiłowania do efektownych, tanecznych popisów na scenie, nie mogła nadziwić się, patrząc, jak wysokie umiejętności prezentują gdyński cheerleaderki.

Warto też od razu dodać, że zaproszenie dla dziewczyn z Gdyni do wystąpienia na tak prestiżowej imprezie nie było oczywiście przypadkowe. Zadecydowali o tym internauci, którzy w specjalnie zorganizowanym konkursie mogli wskazać najlepszy ich zdaniem zespół cheerleaders w Europie. Fani koszykówki, oglądający spotkania Euroligi w telewizji, oceniali, które dziewczyny najlepiej się prezentują i zasiadali wtedy do komputerów.

Zobacz więcej zdjęć Cheerleaderek

W efekcie gdynianki okazały się zdecydowanie najlepsze w Europie, miażdżąc wręcz swoje konkurentki. Ich uroda, wdzięk, a przede wszystkim nietuzinkowe umiejętności, perfekcyjnie dobrane stroje i choreografie, spowodowały, iż otrzymały aż 37 procent wszystkich głosów. Kolejne w stawce, Greczynki z Olympiakosu Pireus, zanotowały wynik na poziomie zaledwie 14 procent. Ogniste Hiszpanki ze słynnej FC Barcelona były o kolejne dwa procent słabsze.

- Jeszcze raz okazało się, że Polki są zdolne i najpiękniejsze w całej Europie - triumfowali działacze Asseco Prokomu.

Po tym, jak gdynianki dały w Barcelonie nieprawdopodobny wprost popis, propozycje kolejnych występów sypnęły się już jak z rękawa.

- Finał siatkarskiej ligi światowej w Ergo Arenie na pograniczu Gdańska i Sopotu, międzynarodowy turniej piłki ręcznej mężczyzn w Gdyni przed mistrzostwami Europy, koszykarskie mistrzostwa Europy w Turcji - wymienia kolejne prestiżowe zaproszenia Małgorzata Rudowska.

A to na pewno nie koniec. Dziewczęta już dostały propozycję występu, który uświetniłby ceremonię losowania grup Euro 2012, turnieju, który w przyszłym roku odbędzie się w Polsce i na Ukrainie. Chcą ich także Rosjanie, którzy organizować będą Final Four zjednoczonej ligi VTB, po Eurolidze najlepiej obsadzonej koszykarskiej imprezie klubowej na Starym Kontynencie.

Wielkim sukcesem, który miał poważne, dość niespodziewane, lecz miłe konsekwencje, zakończył się niedawny występ cheerleaderek Asseco Prokomu podczas meczu piłkarskiego Polska - Niemcy na otwarcie stadionu PGE Arena w Gdańsku. Niemieccy kibice, oglądający transmisję, kiedy zobaczyli piękne, roztańczone dziewczyny z Gdyni, oszaleli wprost na ich punkcie, formułując, w tym na forach internetowych, mnóstwo pochlebnych komentarzy. Efektem tego był przyjazd do Trójmiasta niemieckiej telewizji publicznej ARD, która zdecydowała się nakręcić serię reportaży o gdyńskim zespole cheerleaders.

- Zdjęcia były kręcone w pierwszej połowie września, m.in. na ul. Długiej w Gdańsku, na plaży w Sopocie z widokiem na molo, przy skwerze Kościuszki w Gdyni - mówi Małgorzata Rudowska. - Ekipa telewizyjna zawitała też do domu jednej z tancerek, Urszuli Przybylskiej. Ale nie tylko Niemcy zainteresowali się dziewczętami. Materiał na ich temat kręciła też telewizja z Izraela, zainteresowanie wyrażali dziennikarze z Turcji.

Małgorzata Rudowska dodaje, że nie dziwi ją takie zainteresowanie zespołem.

- To są profesjonalistki. Ciężko trenują po pięć razy w tygodniu, aby prezentować się tak jak się prezentują - mówi.

Szymon Szadurski

Codziennie rano najważniejsze informacje z "Dziennika Bałtyckiego" prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!
emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Dziennik Zachodni / Wybory Losowanie kandydatów

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki