Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Gdańsk: Fetor z wysypiska na Szadółkach jeszcze przez 10 dni

Anna Werońska
Od kilku dni z Zakładu Utylizacyjnego w Gdańsku Szadółkach wydobywa się wyjątkowo uciążliwy fetor. Według pracowników wysypiska potrwa ona jeszcze około 10 dni.

Jak informują pracownicy przedsiębiorstwa, na jego terenie trwają prace związane z automatyką urządzeń w kompostowni, więc część odpadów musi być gromadzona na zewnątrz.

- W normalnych warunkach odpady komunalne, które docierają do zakładu, są gromadzone w dwunastu boksach w zamkniętym obiekcie - tłumaczy Mariusz Gołębiewski, główny specjalista ds. promocji Zakładu Utylizacyjnego w Gdańsku. - Obecnie natomiast takie same procesy zachodzą na terenie kompostowni, ale na placu na zewnątrz.

Gdańsk: Mniej fetoru z wysypiska śmieci na Szadółkach. Do użytku została oddana nowa bioelektrownia

Wczoraj w Zakładzie Utylizacyjnym kontrolę przeprowadzić mieli także pracownicy Inspekcji Ochrony Środowiska. Przedstawicie zakładu zapewniają jednak, że wydzielające się gazy mogą jedynie stanowić niedogodność dla mieszkańców Oruni czy Zakoniczyna i w żadnym wypadku nie są niebezpieczne. Z odpadami dzieje się bowiem dokładnie to samo, co w przydomowych pojemnikach na szambo.

Mieszkańcy Gdańska, którzy nauczyli się już na co dzień znosić fetor z Szadółek, podkreślają, że nie pamiętają, kiedy był on tak silny. Zmian jednak szybko nie ma się co spodziewać, bo jak zapowiada wykonawca prac, fetor może być odczuwalny nawet do 7 października. Później odpady znów będą mogły być składowane w zamkniętej hali.

Codziennie rano najważniejsze informacje z "Dziennika Bałtyckiego" prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki