Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Czy Nergal to satanista? Wszystko w temacie szatana

Redakcja
Adam "Nergal" Darski (w środku) wciąż bulwersuje
Adam "Nergal" Darski (w środku) wciąż bulwersuje materiały promocyjne
Polityczno-medialne zamieszanie, jakiego jesteśmy świadkami w ostatnich tygodniach, sugeruje, że największym polskim problemem jest masowo pleniący się satanizm. Czy czekają nas czarne msze transmitowane w porze największej oglądalności?

Żaden z politycznych komentatorów, a nawet żaden z politologów nie przewidział, że jednym z dominujących tematów w tegorocznej kampanii wyborczej stanie się satanizm. Obecność Adama "Nergala" Darskiego, lidera deathmetalowego zespołu Behemoth w jednym z programów rozrywkowych w telewizji publicznej jest dla polityków prawicowych kolejnym, ale tym razem wyjątkowo jaskrawym dowodem na postępujący w zastraszającym tempie upadek Ojczyzny (z wielkiego "o").

SZATAN ROZMAWIA Z NERGALEM. Czytaj ekskluzywny wywiad

Najmniej zdziwieni powinniśmy być my, mieszkańcy Trójmiasta, gdyż jako "ziomale" Nergala (według słów prezydenckiego ministra Sławomira Nowaka) powinniśmy pamiętać, że to u nas zaczęła się cała afera. 13 września 2007 roku, na koncercie w Gdyńskim klubie Ucho, Nergal spalił egzemplarz Biblii, akt ten uzupełniając skatologicznym komentarzem. O wydarzeniu dowiedział się po pewnym czasie były poseł Ryszard Nowak, przewodniczący Ogólnopolskiego Komitetu Obrony przed Sektami, od lat tropiący przejawy satanizmu w polskiej muzyce rockowej.

O satanizm oskarżał już Jerzego Owsiaka, czym dość skutecznie się ośmieszył. W przypadku Nergala sytuacja już tak prosta nie była - ekstremalne odmiany metalu mają, w powszechnym odbiorze, wydźwięk satanistyczny. Sądowa walka pomiędzy Nowakiem i Darskim trwała do bieżącego roku (panowie pozywali się nawzajem!), obecnie Nergal jest oczyszczony z zarzutów i pokazuje się w TVP2 jako juror programu "The Voice of Poland". Reakcja Kościoła i środowisk związanych z PiS jest ogólnie znana i sprowadza się do zgrozy (czy tak do końca szczerej?) wywołanej przez wprowadzenie satanisty do publicznych mediów. Bardziej interesująco byłoby dowiedzieć się, czy Nergal jest satanistą i czy w Polsce w ogóle można spotkać satanistów.

Gdańsk: Poseł PiS protestuje przeciw Nergalowi w TVP

Nie uciekniemy od odrobiny teorii. Współczesny satanizm dzieli się na dwa wyraźne i opozycyjne w stosunku do siebie nurty - satanizm teistyczny i ateistyczny. Teistyczny uważa szatana za istotę boską, dla satanistów ateistycznych szatan jest tylko symbolem ścieżki rozwoju, którą wybiera dla siebie jednostka ludzka. Według niego, najwyższą wartością, czyli istotą najbliższą boskości, jest sam satanista, a najwyższym celem i wartością - jego egoistycznie pojęte dobro. Nie istnieje życie poza tym, które jest nam jednorazowo dane, więc życie powinno służyć spełnieniu naszych pragnień i służyć maksymalnej satysfakcji. Ci, którzy nam to spełnienie utrudniają, są naszymi wrogami, obowiązuje zasada "oko za oko".

W ostatnich kilkudziesięciu latach dominuje właśnie satanizm ateistyczny, zwłaszcza w wersji sformułowanej przez Amerykanina Antona Szandora LaVeya (1930-1997), autora "Biblii Szatana", który założył w 1966 roku legalny Kościół Szatana, mający w USA od kilku do kilkunastu tysięcy wyznawców i obecny w wielu innych krajach świata. Także u nas.

Czytaj również:
Sejmowa komisja kultury potępiła TVP za zatrudnienie Nergala
Na nic protesty polityków i kleru, Nergal zostaje w TVP!
Poseł Sellin o Nergalu: Nie powinno go być w TVP
Abp Sławoj Leszek Głódź zaprotestował przeciwko udziałowi "Nergala" w programie TVP
Działają w Polsce laveyanie, tzn. oficjalni i nieoficjalni członkowie/zwolennicy założonego przez A.S. LaVeya Kościoła Szatana" - pisze Piotr Szarszewski w książce "Satanizm w Polsce. Próba analizy zjawiska", Wydawnictwo Akademickie "Żak", Warszawa 2004 r. - "W swoim życiu i działaniach stosują się oni do doktryn i zasad głoszonych w oficjalnych pismach »Czarnego Kościoła«. Oficjalne członkostwo uzyskuje się po wpłaceniu 100 dolarów amerykańskich na konto organizacji (można to uczynić także przez internet). W zamian otrzymuje się karmazynową kartę potwierdzającą akces."
Według tego samego badacza "działają w Polsce sataniści, których doktryny i systemy ideologiczne, choć zawdzięczają wiele satanistycznej tradycji (zwłaszcza twórczości A.S. LaVeya), to jednak stanowią zupełnie nową jakość. Laveyanizm bowiem jest dla nich jedynie punktem wyjścia dla budowy własnych systemów myślowych i poglądowych w oparciu o wybrane elementy z różnych systemów filozoficznych i religijnych".

Ryszard Nowak skarży wyrok w sprawie Nergala

W naszym kraju jak dotąd odnotowano tylko jedną próbę powołania formalnego i legalnie działającego ugrupowania, odwołującego się jawnie do satanizmu, uprawiającego obrzędy i rytuały dające się określić jako satanistyczne. Znany jest tylko jeden przypadek - jest to odnotowana przez prasę historia krakowskiego lucyferianina Leszka W., który w drugiej połowie lat 90. nosił się z zamiarem stworzenia legalnie działającego Kościoła Lucyfera. Skończyło się na stworzeniu statutu i próbie zbierania podpisów pod wnioskiem o rejestrację.

W Polsce dokonała się znacząca zmiana w postrzeganiu satanizmu. Zaczęto o nim mówić i pisać w latach 80. ubiegłego wieku, jeszcze w czasach PRL, a zjawisko nagłaśniali głównie przedstawiciele władzy, niektórzy wychowawcy oraz oficjalne środki przekazu. Wtedy określano go jako subkulturę młodzieżową. Po zmianie ustrojowej satanizm znalazł się na liście zagrożeń dostrzeganych i zwalczanych przez Kościół katolicki oraz kościelne lub świeckie organizacje i ruchy antysektowe. Satanizm stał się - w oczach Kościoła i związanych z nim środowisk - niebezpieczną sektą.

Autentyczni sataniści, do których udało się dotrzeć uniwersyteckim badaczom, działają niejawnie, w zamkniętych grupach, mają silne powiązania ze współwyznawcami za granicą. Uwagę kręgów kościelnych przyciągnęli natomiast "sataniści" widoczni, czyli muzycy niektórych zespołów metalowych, a zwłaszcza ich fani. Nieliczne udokumentowane akty przemocy, profanacji czy wandalizmu dokonywane przez młodych ludzi powierzchownie zafascynowanych satanizmem lub tylko bezmyślnie się do niego przyznających, urosły, wirtualnie, do rozmiarów plagi. Bito na alarm, że szatan, przemawiający poprzez muzykę, zawładnie sercami, umysłami, wreszcie duszami młodzieży, a kataklizm dokonuje się na naszych oczach.

Zniszczenie Biblii to "swoista forma sztuki". Nergal uniewinniony!

Do inspiracji satanistycznych przyznają się liderzy niektórych metalowych formacji w Polsce, w tym najbardziej znanych, jak Roman Kostrzewski z Kata czy Peter z Vadera. Kostrzewski nawet nagrał przetłumaczone na polski fragmenty "Biblii" LaVeya oraz "Listy z Ziemi" Marka Twaina. Co ciekawe, w drugim z wymienionych przedsięwzięć wspomagał go grą na instrumentach klawiszowych przyjaciel, słynny Józef Skrzek z SBB, muzyk znany z żarliwego katolicyzmu. Z kolei Peter wyznawał w jednym z wywiadów: "Jesteśmy antychrześcijańscy. Dzisiejszy Kościół jest pełen fałszu, zakłamania i polityki. Odszedł od tego, co najważniejsze - od duszy człowieka. Nie jest już pokarmem dla tych, którzy go potrzebują. Ci, którzy wierzą w mrok, noszą swoją wiarę wewnątrz siebie. Nie muszą wchodzić w żadne mury, aby sycić się duchem wszechświata, który przenika ich w każdej chwili i w nich się rozwija. I będzie trwał aż po kres świata."

Czytaj również:
Sejmowa komisja kultury potępiła TVP za zatrudnienie Nergala
Na nic protesty polityków i kleru, Nergal zostaje w TVP!
Poseł Sellin o Nergalu: Nie powinno go być w TVP
Abp Sławoj Leszek Głódź zaprotestował przeciwko udziałowi "Nergala" w programie TVP
Wypowiedzi Nergala są o wiele bardziej dyplomatyczne: "Oczywiście, wyrażam w niej [muzyce - red.] swoje poglądy na świat, które są bardzo dalekie od religii chrześcijańskiej, ale nie stoję na scenie i nie mówię do ludzi, że tylko ja znam prawdę i mają mnie słuchać. Poza tym jestem dorosły, a to, co śpiewam, nie jest przeznaczone dla uszu, powiedzmy, ośmiolatków". Już w samym stylu wypowiedzi jest o wiele mniej mistycyzmu w porównaniu z liderem Vadera, a nacisk położony jest na artystyczną kreację, przekaz sceniczny. W ten zresztą sposób konsekwentnie, i skutecznie, bronił się w sądzie.

Przedtem jednak ani Kościół katolicki, ani żadna z przyznających się do katolicyzmu partii politycznych nie zaatakowała jakiegokolwiek muzyka w sposób tak zmasowany jak Nergala. Dlaczego ani Kostrzewski, ani Peter nie zostali zaliczeni do zagrożeń czyhających na Polaków? Odpowiedź wydaje się dosyć prosta - oni nie zdobyli statusu celebrytów. Nergalowi się to udało (lub przytrafiło). Jego związek z Dodą przez dwa lata nie schodził z czołówek kolorowych pism i tabloidowych dzienników. Z jeszcze większą skwapliwością rzuciły się one do relacjonowania walki muzyka z białaczką, która była opisywana i pokazywana także w poważniejszych mediach. Nergal stał się postacią, stał się bohaterem, a miary dopełniło zaproszenie go do udziału w "The Voice of Poland". Nie jest nowością, że politycy lwią część swej wiedzy o świecie czerpią z telewizji, zauważyli więc ostatecznie trójmiejskiego metalowca.

Gdynia: Działacze PiS zeznawali przeciw Nergalowi (ZDJĘCIA)

W dodatku Prawo i Sprawiedliwość nie ma już prawie żadnego wpływu na telewizję publiczną i bardzo z tego powodu cierpi, szukając haków na obecne władze TVP. Przypomniano sobie o domniemanych związkach Nergala z satanizmem, dodano dwa do dwóch i burza, z którą mamy właśnie do czynienia, była już gotowa. "TVP propaguje satanizm!!!".

Nergal sam określa się jako przeciwnik katolicyzmu, można więc go było obarczyć narastającą frustracją duchownych i dużej części świeckich środowisk związanych z Kościołem. Laicyzacja Polaków postępuje w niezwykle szybkim tempie, niemal lawinowym, i dużo przyjemniej obwinić o nią jawnych antykatolików czy wojujących ateistów niż przypatrzyć się jakości katechezy, sposobowi komunikowania się z wiernymi, czy, o zgrozo!!!, odpowiedziami udzielanymi na wyzwania współczesności. Szkoda.

Z chóru wyłamał się modernistyczny "Tygodnik Powszechny", który w zeszłotygodniowym komentarzu redakcyjnym zwrócił uwagę, iż krytycy Adama Darskiego nie zauważają fali nihilizmu i nienawiści obecnej w części krajowego hip-hopu, popularnego co najmniej w takim stopniu jak death metal. Ze swojej strony dorzuciłbym neonazistowski i skrajnie narodowy rock, który rozwija się w najlepsze i nie jest w najmniejszym stopniu piętnowany przez prawicę, choć wprost ocieka nienawiścią i innymi niechrześcijańskimi zgoła emocjami. Jest za to muzyką często słuchaną przez piłkarskich ultrasów.

Poseł Sellin o Nergalu: Nie powinno go być w TVP

Jako puenta głos ludu, czyli wpis jednego z internautów na forum TOK FM: "Abstrahując już od tego, że Nergal nie jest zdaje się żadnym wyznawcą szatana, tylko zwykłym ateistą, a odwołania do demonów piekieł stanowią część artystycznego wizerunku, to co jest złego w tym satanizmie? Gdyby w jury zasiadał muzułmanin, mormon, buddysta czy szintoista, nie byłoby problemu, więc dlaczego nie może być satanista? Religia jak każda inna - tzn. głupia jak każda inna - ale o ile mi wiadomo, obowiązuje w naszym kraju wolność wyznania i zakaz dyskryminacji ze względu na przekonania religijne".

Nieco radykalne, ale całkiem celne spostrzeżenie.

Tomasz Rozwadowski

Szatan na kartkach i na krążkach - na poważnie lub z przymrużeniem oka

John Milton "Raj utracony"
Poemat epicki wielkiego poety (1608-1674) angielskiego baroku. Akcja poematu zaczyna się od wspaniałego opisu upadku szatana i jego zwolenników, co u niektórych czytelników stwarzało wrażenie, że to Lucyfer jest głównym bohaterem całości. Przez niektórych komentatorów Milton nazywany jest "nieświadomym satanistą", a jego Lucyfer został uznany przez angielskich romantyków za pierwowzór buntowniczego bohatera bajronicznego.

Mark Twain "Listy z Ziemi"
Późna powieść amerykańskiego satyryka (1835-1910), wydana dopiero w 1963 roku, a w polskim przekładzie w 1966 r. Napisana w formie 11 listów szatana, upadłego, zesłanego na Ziemię anioła, do przyjaciół archaniołów, Michała i Gabriela. Zawiera humorystyczną, ale niezwykle ostrą krytykę religii, opartej na niej cywilizacji oraz samej natury ludzkiej.

Michaił Bułhakow "Mistrz i Małgorzata"
Niedokończona, pisana w ostatnim 10-leciu życia powieść rosyjskiego pisarza Michaiła Bułhakowa (1891-1940). Jednym z trzech jej podstawowych wątków jest wizyta szatana w ateistycznym Związku Radzieckim. Zaliczana do najważniejszych powieści XX w., została wydana (w wersji ocenzurowanej) dopiero w 1966 roku.

Dissection "Reinkaos"
Wydany w 2006 roku, trzeci i ostatni album w dyskografii szwedzkiego tria deathmetalowego, którego lider Jon Nödtveidt popełnił w tym samym roku samobójstwo. Wyznawał mizantropiczny lucyferianizm, lata 1997-2004 przesiedział w więzieniu, skazany za sprawstwo pomocnicze w zabójstwie Josefa Ben Meddoura, homoseksualisty pochodzenia algierskiego.

Deicide "To Hell with God"
Najnowsza, tegoroczna płyta klasyków death metalu. Lider Deicide Glen Benton określa się jako teistyczny satanista. Cała twórczość zespołu wyraża silnie antychrześcijańskie przesłanie. Album znalazł się na 10 miejscu listy przebojów Billboardu, poprzednie płyty również zdobywały sporą popularność.

Codziennie rano najważniejsze informacje z "Dziennika Bałtyckiego" prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki