Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wejherowo: Brakuje nauczycieli języka kaszubskiego

Joanna Kielas
Zdjęcie ilustracyjne - Dyktando Kaszubskie w 2007 roku
Zdjęcie ilustracyjne - Dyktando Kaszubskie w 2007 roku Grzegorz Mehring/Archiwum
Nauczycieli języka kaszubskiego pilnie poszukujemy, praca czeka od zaraz - alarmuje dwójka dyrektorów szkół w Wejherowie i działacze wejherowskiego Zrzeszenia Kaszubsko-Pomorskiego.

Tegoroczna akcja zachęcenia do nauki języka kaszubskiego, skierowana do dzieci i młodzieży w Wejherowie, tylko w połowie zakończyła się sukcesem. Choć znaleziono chętnych do nauki w każdej szkole, to od września nieobowiązkowe lekcje tego języka rozpoczęto tylko w sześciu placówkach - dla dwóch zabrakło nauczycieli.

Matura 2011: Egzamin z języka kaszubskiego zdają nieliczni

- U nas na naukę czeka prawie 70 dzieci, miały być tworzone aż trzy grupy - ubolewa Marzena Misztal, dyrektor Zespołu Szkół nr 1 w Wejherowie. - Tymczasem znalezienie nauczyciela stało się na razie niemożliwe. Była pani z Przodkowa, która do Wejherowa musiałaby dojeżdżać przez Gdynię, bo innego połączenia autobusowego nie ma, były trzy osoby z Gdańska, którym z kolei nie opłaca się dojeżdżać. Więc na razie mamy pat. Ale specjalnych niepokojów z tego tytułu nie ma, na razie uczniowie zapisują się na inne rodzaje zajęć pozalekcyjnych.

Czy Kaszubom potrzebny jest odrębny język?

- Przetrząsnęliśmy już najbliższe okolice w poszukiwaniu nauczycieli, bo szukamy aż dwóch, ale ich po prostu nie ma - rozkłada ręce Radosław Kamiński, działacz wejherowskiego ZKP. - Szukaliśmy przez ZKP, bo tam mają spis wszystkich nauczycieli z kwalifikacjami, uruchomiliśmy prywatne kontakty. Wszystko na nic. Więc apelujemy poprzez media: praca czeka od zaraz, zapraszamy. Włożyliśmy naprawdę wiele pracy w akcję promocyjną tych dodatkowych zajęć, przekonywaliśmy uczniów, dotarliśmy do każdej placówki oświatowej. Sukcesem można nazwać co prawda rozpoczęcie zajęć aż w 6 szkołach, ale powód do radości byłby pełniejszy, gdyby lekcje wystartowały we wszystkich placówkach.

Kaszubskie bajania: Rozpoczęła się akcja społeczna promująca czytanie bajek po kaszubsku

Od 1 września naukę kaszubskiego rozpoczęły dzieci i młodzież w sześciu szkołach, w aż czterech z nich uczy Karol Rohde.

- Pierwsze wrażenia po ponad dwóch tygodniach nauki są bardzo pozytywne: uczniowie są chętni do nauki, a dyrekcje szkół wykazały się dużą przychylnością i elastycznością przy układaniu godzin nauki, bo pogodzić pracę w 4 szkołach nie jest łatwo. Zajęcia odbywają się w "normalnych" godzinach, mimo że są to klasy łączone: najwcześniej pracę zaczynam o godz. 8 rano, najpóźniej kończę o godz. 17. Każda grupa ma 3 godziny kaszubskiego tygodniowo.

Japoński profesor szlifuje język kaszubski

Jak tłumaczy Karol Rohde, w większości grup zaczyna naukę od podstaw, wejherowskich uczniów, którzy mają wiedzę na temat tego języka, jest naprawdę niewielu.

Codziennie rano najważniejsze informacje z "Dziennika Bałtyckiego" prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki