I tu można zacytować kolejne powiedzenie. Punkt widzenia zależy od punktu siedzenia. Jedni mówią o wyższości interesu społecznego, inni o swoim interesie. Wcale nie mniej ważnym. Bo kto by chciał, aby jego podwórko przecinała droga, choćby najważniejsza z najważniejszych.
Problem jednak w tym, że dla tych, którzy decydują, ów problem jest tylko teorią, a ich punkt widzenia faktycznie zależy od punktu siedzenia. Zza biurka jest tylko kreską na mapie. Czasem mam wrażenie, że poprowadzoną przypadkiem. Niestety, w Polsce najpierw powstały wioski i miasta, a potem powstają drogi. Maznąć taką kreskę, aby nie naruszyć czyichś interesów, pewnie nie jest łatwo.
Warto się jednak czasem pochylić i... choćby sprawdzić plany zagospodarowania. Nasi drogowcy wybrali jednak inną metodę - narysujemy i poczekamy, co się będzie działo. Tym sposobem nie oni stali się adresatem pretensji. Teraz poszkodowani w wariancie południowym mają pretensje do tych z wariantu północnego. Za chwilę mieszkańcy Słupska i Trójmiasta włączą się w tę dyskusję i oberwie się i tym z południa, i tym z północy. A urzędnik? Przecież chciał dobrze, tylko ludzie są jacyś tacy aspołeczni.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?