Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Gdynia: Stad Amsterdam wpłynie do portu

(Patsz)
Holenderski żaglowiec Stad Amsterdam, replika XIX-wiecznego klipra, przypłynie 17 sierpnia do Gdyni. Przy Nabrzeżu Pomorskim cumować będzie do 20 sierpnia. W piątek w godz. 17.30-20.30 zostanie udostępniony zwiedzającym - bezpłatnie.

- Załoga Stad Amsterdam pokaże gościom pokładowe sprzęty i wyjaśni zasady ich funkcjonowania. Dzięki obecności tłumaczy będzie można również porozmawiać z kapitanem. Dla pierwszych 100 osób, które pojawią się na pokładzie żaglowca przygotowane są upominki - informuje biuro prasowe UM w Gdyni.

Stad Amsterdam to replika XIX-wiecznego klipra, najszybszego typu żaglowców swoich czasów, które przewoziły herbatę, owoce, a także poszukiwaczy złota z Kalifornii czy Australii. Ma typowy dla kliprów smukły i stosunkowo wąski kadłub oraz ostry, wysunięty dziób. Zachwyci każdego miłośnika żeglowania. Ponad głowami pasażerów rozwijają się żagle o łącznej powierzchni 2 200 m2, zaś pod ich stopami rozciąga się 60 m drewnianego pokładu. Łączna długość Stad Amsterdam wynosi 76 m. Żaglowiec osiąga prędkość do 16,5 węzła (ok. 30 km/h).

Kliper powstał dzięki współpracy władz miasta Amsterdam i agencji zatrudnienia Randstad, której założyciel Frits Goldschmeding pragnął połączyć swoją miłość do pięknych statków z filozofią zakładającą wywieranie pozytywnego wpływu na rynek pracy. Budowa, w której uczestniczyło 138 młodych bezrobotnych, trwała trzy lata i zakończyła się w 2000 r. Stad Amsterdam jest statkiem pasażerskim. Uczestniczy również w regatach, a także wykorzystywany jest w celu szkolenia młodych ludzi marzących o fachu marynarza.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki