18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Podczas dnia otwartego zabrakło radnych

Kamila Grzenkowska
Młodzi gdańszczanie debatowali w sali obrad RM. Dzień otwarty Rady Miasta uznali za świetny pomysł
Młodzi gdańszczanie debatowali w sali obrad RM. Dzień otwarty Rady Miasta uznali za świetny pomysł Grzegorz Pachla
Dzień otwarty Rady Miasta Gdańska zachęcił gdańszczan do odwiedzenia w sobotę siedziby "lokalnego Sejmu". Zapomnieli o nim chyba tylko sami radni. Listę obecności podpisała zaledwie połowa z 34 rajców. Niektórzy wpadli na parę minut, pouśmiechali się, uścisnęli kilka dłoni i... ulatniali się. Inni nie pojawili się wcale.

A przecież dzień otwarty służy temu, aby mieszkańcy mogli się spotkać ze swoimi radnymi, porozmawiać , opowiedzieć o swoich problemach. Radni pewnie przypomną sobie o obowiązkach przed następnymi wyborami. Honoru gdańskich rajców bronił przewodniczący Rady Miasta - Bogdan Oleszek, który starał się rozmawiać z każdym odwiedzającym.

Na wewnętrznym parkingu Nowego Ratusza zorganizowano na ten dzień wiele atrakcji. Największe oblężenie było przy stanowiskach żołnierskich - najdłuższe kolejki ustawiały się do wojskowego symulatora strzelań.

Nie brakowało też chętnych do mierzenia hełmu z noktowizjerem, plecaków ze spadochronem i ciężkich karabinów. Przedstawiciele Wojskowej Komendy Uzupełnień starali się w ten sposób popularyzować wśród najmłodszych zawód żołnierza, bo jak wiadomo - w przyszłym roku nie będzie już powszechnych poborów do wojska.

Nie zabrakło także innych atrakcji. Policja, Straż Miejska i Straż Pożarna prezentowały sprzęt, z którym pracują na co dzień, a żółw z oliwskiego zoo beztrosko spacerował po trawniku. Było też malowanie twarzy i zbieranie bursztynu.

Siedzibę rady odwiedziła w tym roku rekordowa liczba osób. - Tylko w grupach oprowadzanych przez przewodników było w sumie ponad 1200 osób. Pozostałych nie jesteśmy w stanie zliczyć - tłumaczyła Arleta Żuk z Biura Rady Miasta.

O co proszą

Bogdan Oleszek, przewodniczący Rady Miasta Gdańska:
- Mieszkańcy Gdańska najczęściej przychodzą do nas z problemami mieszkaniowymi. Odwiedzają nas przede wszystkim te osoby, które mieszkają w fatalnych warunkach lub mają trudną sytuację rodzinną. W sobotę spotkałem się ze spółdzielcami i przedstawicielami rad osiedli. Tłumnie przybyli też mieszkańcy osiedla Kryształowego, mający kłopot z deweloperem, od którego kupili mieszkania.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki