Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Rodziny ofiar przestępstw coraz częściej wyznaczają nagrody

Maciej Pawlikowski
Informacja zdobyta po nagrodzie może doprowadzić do przełomu - przyznają policjanci
Informacja zdobyta po nagrodzie może doprowadzić do przełomu - przyznają policjanci Grzegorz Mehring
W nocy z 16 na 17 sierpnia w jednej z dyskotek w Jastrzębiej Górze ciężko pobity został młody chłopak. Jego rodzina, za pomocą ogłoszeń w prasie i obiecanej wysokiej nagrody, próbuje ująć sprawców.

Wcześniej na podobny krok zdecydowała się rodzina Gabryelów z Gdańska - oferowano 300 tys. zł nagrody za pomoc w ustaleniu zleceniodawców podpalenia domu, w wyniku którego przed niespełna dwoma laty śmierć poniosła ich 10-letnia córka. Zarówno policja, jak i prywatni detektywi przyznają, że takie inicjatywy podejmowane przez bliskich ofiar przestępstw zdarzają się coraz częściej także na Pomorzu.

Nierzadko bywa bowiem tak, że dopiero one dają oczekiwane rezultaty.
- Wyznaczanie przez rodzinę ofiary nagrody za pomoc w ujęciu sprawców przestępstwa z całą pewnością nie jest niewskazane - przyznaje Michał Rapacki, jeden z najbardziej renomowanych prywatnych detektywów w Polsce. - Często oprócz chęci poznania prawdy jest to także, niestety, wyraz braku wiary w skuteczność działań policji czy całych organów ścigania.

Tak właśnie było w przypadku rodziny Gabryelów.
- Decyzja o nagrodzie, którą zaoferowaliśmy, a którą później kilkakrotnie podnosiliśmy, była zdecydowanie wyrazem braku zaufania do organów ścigania prowadzących dochodzenie w sprawie pożaru naszego domu i śmierci mojej córki - tłumaczy Tadeusz Gabryel. - Co więcej, mogę śmiało i z całą odpowiedzialnością stwierdzić, że gdyby nie ta nagroda to cała sprawa byłaby już dawno zamknięta i żadne śledztwo, chociażby pośrednio powiązane z tamtą tragedią, już dawno by się nie toczyło - dodaje gdański przedsiębiorca.

Podobne doświadczenia ma także jeden z mieszkańców Trójmiasta, którego wpis znaleźliśmy przed kilkoma dniami w opiniach zamieszczonych pod ogłoszeniem o nagrodzie za pomoc w schwytaniu sprawców sierpniowego pobicia w dyskotece w Jastrzębiej Górze. On kilka lat temu także zaoferował nagrodę dla tego, kto wskaże osoby odpowiedzialne za pobicie jego córki.

- Policja była bezradna, szybko chcieli zamknąć śledztwo. Kiedy jednak dałem 100 tysięcy złotych nagrody, to za dwa dni jeden z uczestników zajścia wsypał swoich kumpli.... - napisał w internecie "tata".
Zdaniem śledczych, z którymi rozmawialiśmy, a także osób, które już decydowały się na wyznaczanie nagród pieniężnych, zasada jest właściwie jedna. Jeśli taki ruch ma przynieść oczekiwany skutek, to pieniądze muszą być duże. Na tyle duże, aby ktoś, kto ma wiedzę na temat konkretnych wydarzeń lub, co równie prawdopodobne, sam brał w nich udział, zdecydował się na ryzyko i przekazał potrzebne informacje.

Według nadkomisarza Jana Kościuka z Komendy Wojewódzkiej Policji w Gdańsku, wyznaczenie wysokiej nagrody pieniężnej za przekazanie istotnych dla śledztwa informacji niesie za sobą zarówno dużo szans, jak i zagrożeń.
- Może doprowadzić bowiem do przełomu w śledztwie, gdy znajdą się osoby będące na przykład bezpośrednimi świadkami zdarzenia, a ich zeznania znajdą potwierdzenie w prowadzonym przez policjantów postępowaniu - wyjaśnia rzecznik pomorskiej policji. - Z drugiej jednak strony, opublikowanie informacji o nagrodzie może również sprawić, że pojawi się wiele osób gotowych podać fałszywe informacje, chcąc po prostu wyłudzić oferowane pieniądze - dodaje nadkomisarz Kościuk.

Tego samego zdania jest detektyw Michał Rapacki, który m.in. pomagał w prywatnym śledztwie prowadzonym przez rodzinę Gabryelów.
- Przede wszystkim chodzi właśnie o próby oszustwa. Nieuczciwi pseudoinformatorzy liczą bowiem, że uda im się zarobić. Dlatego osobom decydującym się na wyznaczenie nagród radzę daleko idącą ostrożność i korzystanie z pomocy profesjonalistów, czyli prywatnych biur detektywistycznych. W swojej pracy zawodowej wielokrotnie już demaskowaliśmy takie próby - tłumaczy Rapacki.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki