- Po przyjęciu zgłoszenia pilnujemy niewypału razem ze strażakami ochotnikami do czasu przybycia saperów, całą akcję koordynuje policja - mówi Krzysztof Bulwan, komendant Straży Gminnej w Człuchowie. - Bomby w Nierzywięciu pilnowaliśmy przez trzy dni. Po przybyciu, saperzy stwierdzili, że jest zbyt duża i jej detonacja stanowi zbyt wielkie zagrożenie dla okolicznych mieszkańców.
Drugie zgłoszenie, tym razem o pocisku moździerzowym umieszczonym na słupie energetycznym, dyżurny straży odebrał w środę.
- Ktoś podniósł pocisk z ziemi i umieścił go na słupie energetycznym, teraz jego ewentualny wybuch jest jeszcze bardziej niebezpieczny - zaznacza komendant Bulwan. - Obecnie niewypału pilnują strażnicy. Liczymy, że niebawem zjawi się patrol saperów. To ta mniej wdzięczna część naszej pracy, ale mamy już wypracowany system działania i działamy metodycznie.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?