Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Superniania na sygnale

Janina Stefanowska
W powiecie kartuskim będzie dojeżdżający psycholog, który niczym tytułowa "Superniania" z telewizyjnego programu edukacyjnego stacji TVN, pojawi się w rodzinach potrzebujących pomocy w rozwiązywaniu problemów wychowawczo-opiekuńczych.

Rozpoczęły się poszukiwania rodzin zainteresowanych takim wsparciem.
Zwykle to pracownicy socjalni dostrzegają potrzebę pomocy rodzinom w pokonywaniu kłopotów wychowawczych. Rodzice bagatelizują problemy. Z czasem jednak czują się bezsilni wobec swoich dzieci. Są wśród nich takie, które od najmłodszych lat terroryzują starszych rzucaniem się na podłogę, odmawiają uparcie wykonywania poleceń, umiejętnie wykorzystują niekonsekwencję rodziców.

- Do takich właśnie rodzin trafić ma psycholog w ramach projektu "Profesjonalna niania" - mówi Gabriela Gołata, dyrektor Powiatowego Centrum Pomocy Rodzinie w Kartuzach. - Obejmie opieką na razie 12 rodzin, które czują się bezradne wobec pojawiających się problemów opiekuńczo-wychowawczych u dzieci.

Psycholog będzie przyjeżdżał do rodziny, spędzał z nią trochę czasu, by poznać jej kłopoty. Dla każdej rodziny opracuje indywidualny plan pracy, który będzie realizować wspólnie z rodzicami. Po określonym czasie ponownie pojawi się w rodzinie, by zobaczyć, jak wdrażane są te ustalenia. Jeśli zajdzie potrzeba, wprowadzi korekty do planu. Dobrze byłoby, gdyby w domu mogła zostać zainstalowana kamera, która rejestrowałaby zachowania członków rodziny. Nagranie byłoby analizowane przez psychologa wspólnie z rodzicami.

- Ale takiej opcji na razie nie przewidujemy - zastrzega dyrektor PCPR.
Ośrodki pomocy społecznej w całym powiecie typują rodziny, które mogłyby skorzystać z takiej pomocy. Do PCPR mogą się zgłosić rodzice, którzy samodzielnie zauważają problem we własnej rodzinie. Na pracę z rodzinami PCPR otrzymał fundusze z konkursu Ministerstwa Pracy i Polityki Społecznej. To zaledwie 8 tys. zł, wystarczy na 3 miesiące.

- Rodzice nadmiernie ograniczają samodzielność dziecka, są nadopiekuńczy - wylicza rodzicielskie błędy Danuta Morawska, pedagog z Poradni Psychologiczno-Pedagogicznej w Kartuzach. - To wywołuje u dziecka bunt i dążenie do wyrwania się spod opieki za wszelką cenę, bądź uległość, brak samodzielności, odpowiedzialności. I w tym też momencie rodzą się konflikty.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki