Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zabytek czy gruz?

Jacek Sieński
Gotyckie piwnice dawnych kamieniczek przy ul. Kleszej rozbito koparkami, a cegły wywieziono na wysypisko
Gotyckie piwnice dawnych kamieniczek przy ul. Kleszej rozbito koparkami, a cegły wywieziono na wysypisko Grzegorz Mehring
To, czego nie zburzyły bomby i pociski artyleryjskie oraz nie spalili czerwonoarmiści w 1945 roku, niszczą inwestorzy budujący nowe domy na obszarze zabytkowego Głównego Miasta w Gdańsku - twierdzą członkowie Gdańskiego Oddziału Towarzystwa Opieki nad Zabytkami.

Z ich stanowiskiem nie zgadza się wojewódzki konserwator zabytków.
- Przy ulicy Kleszej rozbijane są solidne, grube i doskonale zachowane gotyckie ceglane mury z łukami sklepień piwnic dawnych kamieniczek - alarmuje Tomasz Korzeniowski, konserwator dzieł sztuki.
Zezwolenie na zdewastowanie zabytkowych podziemi wydał pomorski wojewódzki konserwator zabytków.

Jak twierdzą członkowie Gdańskiego Oddziału Towarzystwa Opieki nad Zabytkami, dziś na historyczne działki najpierw wkraczają archeolodzy prowadzący badania i sporządzający dokumentację, a następnie ekipy rozbiórkowe. Po fragmentach oryginalnych gotyckich sklepień i po innych obiektach zabytkowych pozostają głębokie, puste doły. Obowiązuje więc zasada, że taniej jest zburzyć i zbudować od nowa niż konserwować stare budowle.

- Piwnice przy ulicy Kleszej można by uratować, ale są one już zdruzgotane przez koparki - twierdzi Tomasz Korzeniowski. - W ten sposób bezpowrotnie znika to, co przetrwało działania wojenne. Kamieniczki mieszkalne i o innym przeznaczeniu, a zwłaszcza te które rekonstruowane są w historycznej formie, można by zbudować na oryginalnych, mocnych fundamentach kamienno-ceglanych.

Tymczasem ekipy budowlane burzą mury fundamentowe, zamiast odzyskiwać gotyckie cegły. Uważam, że należałoby je odzyskiwać i wykorzystywać przy rekonstruowaniu innych zrujnowanych zabytków architektury, takich jak rozpadająca się gotycka Baszta Pod Zrębem.

W sprawie "oczyszczania" Gdańska z reliktów średniowiecznej zabudowy miejskiej nie pomagają nawet doniesienia o podejrzeniu popełnienia przestępstwa do prokuratury. Umarza ona sprawy niszczenia historycznych obiektów, choć jest to przestępstwo zagrożone karą pozbawienia wolności
do 5 lat. Tak było z gotycką kamieniczką przy ul. Pończoszników. Wyburzono fragment przylegającego do niej gotyckiego muru i naruszono jej neogotycką elewację.

- Gdy chodzi o wyburzenie piwnic przy ulicy Kleszej, jako Gdański Oddział Towarzystwa Opieki nad Zabytkami ponownie powiadomimy Prokuraturę Okręgową w Gdańsku o podejrzeniu popełnienia przestępstwa. Wskażemy na historyczną wartość zachowanych murów piwnicznych, pochodzących z okresu od XV do XVI stulecia. Załączymy dokumentację fotograficzną i filmową, obrazującą ich stan przed rozbiciem - dodaje Korzeniowski.

Marcin Tymiński, rzecznik prasowy pomorskiego wojewódzkiego konserwatora zabytków odpiera zarzuty i twierdzi, że przy ul. Kleszej rozbierano tylko murek pożarowy, pochodzący prawdopodobnie z XIV wieku, co nie jest pewne. Zrobiono to zgodnie z zaleceniem konserwatora wojewódzkiego oraz pod nadzorem konserwatorskim i archeologicznym. Pod ceglanymi murami, pochodzącymi przeważnie z ubiegłego stulecia, mogą się znajdować starsze i ciekawsze relikty, m.in. budownictwa drewnianego z okresu średniowiecza, do których chcą dotrzeć archeolodzy.

- Konserwator wojewódzki sprawuje nadzór nad wszystkimi pracami budowlanymi na obszarze Głównego Miasta - zapewnia Tymiński.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Zabytek czy gruz? - Dziennik Bałtycki

Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki