Pozostali alarmują, że takie postawienie sprawy zabiłoby i tak słaby szpital.
- Trzeba sprawę przebadać i zastanowić się nad oddaniem jej organom ścigania. Wtedy raz na zawsze by się wyjaśniła. Nie ma co też ulegać presji, bo przeciąganie rozmów działa na naszą niekorzyść - opisuje sytuację Mariusz Łuczyk, wiceprzewodniczący Rady Powiatu Bytowskiego z PiS.
Pojawił się już nawet plan, że odpowiednie stanowisko w tej sprawie powinna zająć Rada Miejska Miastka. - Potrzebna jest analiza dokumentów. Oddanie sprawy do prokuratury już teraz tylko pogorszyłoby sytuację szpitala - zastrzega Dariusz Zabrocki, przewodniczący Rady Miejskiej.
Przypomnijmy. Miastkowian zbulwersował plan zamiany SOR w zwykłą izbę przyjęć. Powodem takiego kroku są wyniki kontroli sanepidu, który stwierdził wiele nieprawidłowości, a wśród nich to, że pomieszczenia są za małe. Jedynym wyjściem są inwestycje, ale starostwo nie ma pieniędzy.
- Nie mamy 3 milionów złotych, a tyle by to kosztowało. Zapewniam jednak, że stworzenie izby przyjęć niczego nie zmieni - mówi Jacek Żmuda-Trzebiatowski, starosta bytowski.
Mieszkańcy Miastka obawiają się jednak, że likwidacja Szpitalnego Oddziału Ratunkowego doprowadzi do zapowiadanej pod koniec zeszłego roku likwidacji oddziału chirurgii. Wtedy społeczeństwo zaprotestowało i chirurgii nie udało się zlikwidować, bo jest uzależniona od SOR.
- To wybieg. Utną SOR, to będą mieli wolną drogę do zlikwidowania chirurgii - podpowiada urzędnik obeznany z sytuacją Szpitala Powiatu Bytowskiego.
Przez trzy lata bez zastrzeżeń
5 metrów kwadratowych - o tyle za małe okazały się pomieszczenia SOR Radni zastanawiają się, kto zawinił, bo powodem oddania sprawy prokuraturze ma być podejrzenie popełnienia przestępstwa zaniedbania. - To nie nasza wina. Miastecki szpital został częścią Szpitala Powiatu Bytowskiego 1 lipca 2004 roku. Wtedy mieliśmy już gotową dokumentację SOR, który oddaliśmy do użytku 1 grudnia 2005 roku - broni się Zbigniew Binczyk, dyrektor szpitala.
Rozmawialiśmy z byłym dyrektorem szpitala w Miastku. - Dostałem dokumenty. Miały niezbędne pieczęcie - odpowiada Jan Gajo. Wciąż więc nie wiadomo, jak przez prawie 3 lata SOR działał bez żadnych zastrzeżeń.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?