Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pszczółki: Pomóżmy wygrać Piotrowi z chorobą

Elżbieta Skirmuntt-Kufel
Piotr Frankowski z Pszczółek
Piotr Frankowski z Pszczółek Archiwum prywatne
Piotr Frankowski z Pszczółek ma 27 lat. Do niedawna był wesołym, pełnym energii i pogody ducha młodym człowiekiem. Ukończył Wydział Informatyki i Ekonometrii w Wyższej Szkole Bankowej w Gdańsku. Podjął pracę zawodową. Snuł plany na przyszłość, lubił podróże i aktywne życie. W lutym poczuł się źle. Diagnoza lekarzy spadła jak grom z jasnego nieba - białaczka limfoblastyczna.

- To dla Piotra i jego bliskich był trudny moment. Szok, płacz, załamanie i poczucie bezradności towarzyszyły nam wszystkim - wspomina Anna Błędowska, ciocia i matka chrzestna chorego. - Ale szybko zadziałał mechanizm obronny i przeświadczenie, że trzeba coś robić. Białaczka to nie wyrok.
Piotr od lutego niemal bez przerwy przebywa w szpitalu. Jest poddawany chemoterapii, ale prawdopodobnie konieczne okaże się przeprowadzenie przeszczepu szpiku, bo tylko ta metoda leczenia może młodemu człowiekowi uratować życie. Jego bliscy postanowili, że zrobią wszystko, aby pomóc choremu. Ciocia i jej córka, Joanna, nawiązały kontakt z Fundacją DKMS Polska, która finansuje badania krwi w celu znalezienia odpowiedniego dawcy.

- Niełatwo jest odszukać tzw. bliźniaka genetycznego. Żaden z członków rodziny nie kwalifikuje się do zabiegu, dlatego postanowiliśmy rozszerzyć akcję - opowiada kuzynka Joanna. - Tak się dziwnie złożyło, że krótko przed zdiagnozowaniem choroby Piotra, sama poddałam się badaniom i zostałam wpisana do Bazy Komórek Macierzystych. Kierowałam się przekonaniem, że jeśli mogę komuś pomóc, powinnam to zrobić.

Teraz obie panie organizują poszukiwania odpowiedniej osoby, która mogłaby uratować krewnego.
- Zainicjowana przez nas akcja przywróciła Piotrowi wiarę w wyzdrowienie. Odzyskał chęć walki o własne życie i uwierzył, że może to się udać - opowiadają ze łzami w oczach. - W listopadzie oczekuje narodzin syna. Wierzy, że będzie mógł się cieszyć jego pojawieniem się na świecie jako zdrowy człowiek.

Czy to się uda? Czy Piotr wróci do normalnego życia? To zależy wyłącznie od ludzi wrażliwych i współczujących, nieobojętnych na cierpienie innych.

- Z pomocą Fundacji DKMS Polska 5 czerwca w godz. 10.00 - 17.00 w Publicznym Gimnazjum w Pszczółkach organizujemy Dzień Dawcy Szpiku dla Piotra i Innych. Pomaga nam wielu przyjaciół i znajomych, również pracownicy Urzędu Gminy w Pszczółkach. To musi się udać! - mówi z przekonaniem Anna Błędowska.

- Straszna informacja o chorobie dotarła do mnie wraz z najpiękniejszą wiadomością, jaką usłyszeć może mężczyzna - zostanę ojcem - w osobistym liście do potencjalnych dawców pisze Piotr Frankowski. - Teraz wiem, że muszę walczyć z chorobą ze zdwojoną siłą i wiarą w lepsze jutro. Wasze uczestnictwo może uratować moje życie i pomóc wielu chorym cierpiącym na białaczkę. Zwracam się do Was, ludzi dobrej woli słowami Karla Jaspersa: "Nie wolno tracić nadziei, dopóki człowiek żyje z człowiekiem".

Czytaj także:
Umiera na raka. Znalazła rodzinę dla swoich dzieci

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki