Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Gdańska reforma komunalna do sądu?

Ewelina Oleksy
P. Świderski
Dwie strefy czynszowe zamiast jednej i, co za tym idzie, 5-procentowa obniżka ceny czynszu dla niemal wszystkich najemców lokali gminnych. Takie zmiany w reformie komunalnej wprowadzi dziś Rada Miasta Gdańska.

Przeczytaj także: Reforma komunalna do poprawki. Będzie obniżka czynszów

Projekt uchwały w tej sprawie musi zostać uchwalony, bo to koło ratunkowe dla władz miasta i jednocześnie reakcja na skargę rzecznika praw obywatelskich. Rzecznik stwierdził, że reforma w dotychczasowej formie - czyli likwidacja czterech stref czynszowych i ujednolicenie stawki do 10,20 zł za m kw. dla wszystkich najemców - nie ma racji bytu. Taki zapis, jak stwierdził rzecznik, łamie bowiem ustawę o ochronie praw lokatorów, kodeks cywilny oraz konstytucję.

Gdyby Gdańsk nie wprowadził zróżnicowania cen czynszu w zależności od lokalizacji budynków, czyli stref - sprawa na wniosek RPO miałaby swój finał w sądzie. Niewykluczone jednak, że tak się stanie.

- Będziemy wnioskować o to, by RPO mimo wszystko skierował uchwałę o podwyżkach do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego. Prawdopodobnie jeszcze w tym tygodniu wystosujemy do niego też list z prośbą, żeby zmiany, które dziś wprowadza miasto, nie odwiodły go od dalszego monitorowania tej sprawy - zapowiada Łukasz Muzioł z grupy NIC O NAS BEZ NAS, sprzeciwiającej się podwyżkom czynszów.

Najemcy mieszkań komunalnych, którzy znajdą się w drugiej strefie, podkreślają, że 5 -procentowa obniżka to żadna obniżka.

- W przeliczeniu na pieniądze to jest 50 gr. Obniżenie czynszu o tyle w obliczu niemal 150 proc. podwyżki, to małe pocieszenie - wskazuje pani Anna z Brzeźna.

Po wprowadzeniu stref 10,20 zł za m kw. płacić będą tylko mieszkańcy Głównego Miasta. Pozostali to mieszkańcy drugiej strefy i niezależnie od tego, czy mieszkają w centrum Wrzeszcza, czy na obrzeżach miasta - płacić będą 9,70 zł za m kw.

Zobacz także: W Gdańsku zaczyna się wielka reforma komunalna

- Zmiany są kosmetyczne i podyktowane wyłącznie chęcią uniknięcia sądowej analizy uchwały. A fakt, że są podejmowane już w trakcie wdrażania reformy to dowód na to, że od początku była ona źle przygotowana- komentuje Muzioł.

Maciej Lisicki, wiceprezydent Gdańska odpowiedzialny za politykę komunalną miasta, nie obawia się, że uchwała z 2009 r., która reformę komunalną powołała do życia, trafi przed oblicze sądu.

- Wprowadzenie zmian w uchwale wyjaśnia te wątpliwości, na które zwrócił nam uwagę RPO. Stąd też nie spodziewamy się, żeby miał on teraz jakikolwiek powód, by kierować sprawę do sądu - tłumaczy Maciej Lisicki. - Trzeba też pamiętać, że za ok. trzy miesiące ma wejść w życie sejmowa ustawa, która znosi zapis mówiący o różnicowaniu stawek czynszu ze względu na położenie lokalu - przypomina.

Pracownicy Biura Rzecznika Praw Obywatelskich zapowiadają natomiast, że jeśli tylko wpłynie do nich kolejna skarga na gdańską reformę, na pewno ją rozpatrzą. Ale czy ostatecznie skończy się to sądem?

- Na razie jest jeszcze za wcześnie na gdybanie - zastrzega Paweł Grabczak z Zespołu Społecznego Biura Rzecznika Praw Obywatelskich. - Na dziś RPO nie posiada jednoznacznej informacji o tym, że zaskarżone przepisy uchwały zostały zmienione. Jeśli taką informację uzyska, wówczas dokona oceny, czy te zmiany eliminują stan niezgodności z prawem zaskarżony przez rzecznika - tłumaczy Grabczak. Zapewnia jednocześnie, że jego biuro będzie się zapoznawać z wszelkimi nowymi dokumentami, jakie pojawią się w sprawie.

Tymczasem gdańscy najemcy od początku maja dostają do domów pisma z wypowiedzeniem starej stawki czynszu i wprowadzeniem nowej - jednolitej dla wszystkich. Bo rzecznik uchwałę zaskarżył, gdy wysyłka materiałów już trwała. Po dzisiejszym uchwaleniu zmian, pisma trzeba będzie dostarczyć raz jeszcze. Wiceprezydent Lisicki zapewnia jednak, że bałagan przy wdrażaniu reformy uprzątnięty zostanie kosztem dla miasta zerowym.

- W sierpniu pracownicy Gdańskiego Zarządu Nieruchomości Komunalnych i Biur Obsługi Mieszkańców będą roznosić mieszkańcom aneksy - zapowiada Lisicki. - Nie niesie to za sobą żadnych kosztów ekstra, bo będą to robić w ramach swoich codziennych obowiązków - zaznacza wiceprezydent.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki