Ojciec zaczął uciekać, porzucając dziecko w wózku. Mężczyzna zawiadomił policję, a niemowlakiem zaopiekowali się świadkowie. Wyrodnego ojca funkcjonariusze znaleźli w mieszkaniu. Miał trzy promile alkoholu w wydychanym powietrzu.
Jak przyznała 21-letnia matka niemowlaka, konkubent często reagował zniecierpliwieniem na płacz swojego dziecka. Mężczyzna już wcześniej był notowany, m.in. za kradzieże, i zatrzymywany do wytrzeźwienia.
Dziewczynka trafiła do szpitala w Tczewie, gdzie wstępnie stwierdzono u niej ogólne potłuczenia ciała, skąd skierowano ją na badania do Gdańska.
- Stan ogólny dziecka jest dobry, nic nie zagraża jego życiu, do poniedziałku będzie u nas na obserwacji - mówi lekarz Krystyna Orłowska z oddziału chirurgii dziecięcej Szpitala Wojewódzkiego w Gdańsku. - Dziecko miało uraz okolicy czołowej, ale nie wykryto u niego żadnych zmian neurologicznych.
23-latek dziś stanie przed sądem, który zdecyduje o jego ewentualnym areszcie. Usłyszał już dwa zarzuty. Odpowie za to, że nietrzeźwy opiekował się córką i naraził ją na utratę życia lub ciężki uszczerbek na zdrowiu.
- Grozi mu za to kara do trzech lat pozbawienia wolności - wyjaśnia tczewski prokurator Tomasz Landowski. - Przyjęliśmy też, że znęcał się ze szczególnym okrucieństwem poprzez uderzanie główką dziecka o ścianę. Za to grozi do 10 lat pozbawienia wolności.
Niezależnie od tego sprawą zajmie się także sąd rodzinny.
Dramatyczne statystyki policji
Niestety, przypadek z Tczewa nie jest odosobniony. Coraz częściej dochodzi do pobić niemowląt przez ich młodych rodziców. W styczniu br. 4-miesięczne dziecko z połamanymi nóżkami trafiło do krakowskiego szpitala. Chłopca przywiozła matka i natychmiast uciekła.
Rodzicom, po przesłuchaniu, postawiono zarzut znęcania się ze szczególnym okrucieństwem nad dzieckiem. W maju 6-miesięczne dziecko w stanie krytycznym przyjęto do szpitala w Szczecinie. Obrażeń ciała chłopiec doznał w czasie, gdy opiekował się nim 24-letni ojciec.
W połowie czerwca do bełchatowskiego szpitala wojewódzkiego w stanie krytycznym trafił 5,5-miesięczny chłopczyk. Ze złamaniami kości czaszki, po 5 godzinach walki o jego życie, zmarł.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?