Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Rysunki inspirowane słowami Jana Pawła II

Grażyna Antoniewicz
Kiedyś prof. ASP  Mariusz Kulpa  (na zdjęciu) zaprojektował papieski pomnik z granitu. Dzisiaj, tworząc, z uwagą czyta słowa Ojca Świętego.
Kiedyś prof. ASP Mariusz Kulpa (na zdjęciu) zaprojektował papieski pomnik z granitu. Dzisiaj, tworząc, z uwagą czyta słowa Ojca Świętego. Grzegorz Mehring
Kiedyś prof. ASP Mariusz Kulpa zaprojektował papieski pomnik z granitu. Dzisiaj, tworząc, z uwagą czyta słowa Ojca Świętego.

Poemat Jana Pawła II "Tryptyk rzymski" stał się inspiracją dla Mariusza Kulpy - autora pomnika Jana Pawła II na gdańskiej Zaspie - do stworzenia cyklu rysunków. Prace nie ilustrują wprost zawartych w utworze treści, lecz są dla autora formą odczytania, przeżycia i poszukiwania plastycznego języka.
"Co mi mówisz górski strumieniu? / w którym miejscu ze mną się spotykasz?/ ze mną, który także przemijam - / podobnie jak ty... / Czy podobnie jak ty" - pisze Papież.

Beatyfikacja Jana Pawła II: Uroczystości na Pomorzu

- Słowa w tym poemacie mają wiele ukrytych znaczeń. Dla każdego będą one czymś innym. Dla mnie ten poemat jest niezwykle osobistą, poetycką medytacją i modlitwą Ojca Świętego. To refleksja nad dziełem stworzenia, nad życiem człowieka, nad upływającym czasem i wyborami, których musimy dokonywać - mówi artysta.

Wystawa 14 rysunków w klubie Plama na gdańskiej Zaspie, niedaleko papieskiego pomnika, skłania do wielu refleksji.

Nasza pamięć o Janie Pawle II pozostaje wciąż niezwykle żywa, ale pamięć to nie tylko granitowe pomniki, to także twórcze odczytywanie Jego słów. Może już czas, żebyśmy zaczęli czytać, studiować, przekazywać innym słowa Jana Pawła II, jego encykliki, poematy, wiersze, dramaty, homilie, listy. Szukać w nich wskazówek, jak żyć.

Jan Paweł II całym swoim życiem pokazał, co znaczy człowieczeństwo. Jak proste jest dążenie do niego, a zarazem jak niezwykle bywa trudne to dążenie dla większości ludzi.

Po każdej pielgrzymce do Polski pozostały nam papieskie słowa - drogowskazy.
Wielu z nas pamięta wizytę w 1987 roku. Początkowo władze nie chciały się zgodzić, żeby Ojciec Święty przyjechał do Trójmiasta. Generał Kiszczak obawiał się, że: "uroczystości przerodzą się w sabat czarownic", a Papież spotka się z Lechem Wałęsą. Ostatecznie jednak pozwolono na przyjazd Ojca Świętego. Na spotkaniu z ludźmi morza w Gdyni Jan Paweł II, przywołując wydarzenia polskiego Sierpnia, powiedział: "W imię przyszłości człowieka i ludzkości trzeba było wypowiedzieć to słowo »solidarność«. Dziś płynie ono szeroką falą poprzez świat...".

"Tryptyk rzymski" - zbiór poezji pióra Jana Pawła II został dotychczas wydany na świecie w nakładzie ponad miliona egzemplarzy. Był filmowany i wystawiany w teatrze, czytali go popularni aktorzy. Jak został odczytany przez gdańskiego rzeźbiarza, który w tak duchowy sposób rozpoczął 30-lecie pracy twórczej?

Wystawa czynna będzie tylko do 2 maja.
Pomniki wznosi się, aby dać świadectwo wydarzeniom historycznym, chlubnej lub tragicznej przeszłości, stawia się je, aby uczcić bohaterów, przywódców, wybitne postacie. W latach przełomu często bywają burzone, a później niekiedy odbudowywane. Zazwyczaj stawia się je po śmierci uwiecznianej postaci, choć bywają wyjątki. Papieskich pomników mamy w Polsce przeszło 600. Za życia Ojca Świętego powstało ich 230. Kilka dni temu media obiegły słowa abp. Kowalczyka: "Jan Paweł II nie potrzebuje kolejnych pomników. Niech pomnikami będą nasze konkretne działania. Łatwo jest stawiać pomniki z brązu, z kamienia, ale Jan Paweł II tego nie pragnął. Pamiętam, z jaką niechęcią odsłaniał swój pomnik w Wadowicach. Nam nie trzeba takich pomników: potrzeba nam pomników konkretnego życia i to jest zadanie dla nas wszystkich".

Papież w Nagasaki

- Kiedy w Polsce powstawały pierwsze pomniki Papieża, pojawiły się krytyczne uwagi, że dotąd tego nie było, że Papież jeszcze żyje, że nie powinno się tego robić. Ku mojemu ogromnemu zdziwieniu, podczas pobytu w Nagasaki w 1986 roku, przy jednym z kościołów zobaczyłem pomnik Karola Wojtyły. - wspomina profesor gdańskiej ASP Mariusz Kulpa. - Jan Paweł II w Japonii? Byłem totalnie zaskoczony i pomyślałem wtedy, czy my Polacy nie przesadzamy, jeśli Japończycy już mają pomnik Ojca Świętego, czemu się buntujemy?

Wyrastający z kamiennych liści kwiat - dzieło profesora Mariusza Kulpy zobaczyć można w parku Pokoju w Nagasaki. Park ten założono, aby upamiętnić ofiary wybuchu bomby atomowej w 1945 roku.

- Jakiś krytyk sztuki może za lat sto powie, że papieskich pomników powstało w Polsce za dużo, ale tego nie jesteśmy pewni. Być może zrodzi się pytanie, dlaczego ci ludzie w tym czasie, kiedy żyli równolegle z Papieżem, nie upamiętnili go w godny sposób. Co jednak oznacza "w godny sposób", pozostaje sprawą otwartą - dodaje profesor.

Pomniki Jana Pawła II zrealizowano w USA, Kanadzie, Brazylii, Argentynie. Znajdziemy je w Japonii, Rumunii czy na Ukrainie. Skala zjawiska na świecie nigdy nie osiągnęła wielkości znanej z Polski. Wiele z dzieł zostało zrealizowanych przez polskich artystów. Największe pomniki Jana Pawła II znajdują się w Guadalupe w Meksyku i Chennai w Indiach, figury mierzą ponad 6 m. Najbardziej odległy od Polski jest w Aganie na wyspie Guam, to jedyny pomnik obracający się wokół własnej osi. Rzeźba, w której Jan Paweł II ma źrenice w kształcie serc, stoi w Toronto i jest dziełem Alexandra von Svobody.

Pierwszy polski pomnik odsłonięto jesienią 1980 roku na dziedzińcu Pałacu Biskupiego w Krakowie, to dzieło włoskiej rzeźbiarki Iole Sensi Croci. Podarowany został przez włoskich artystów. Prawdziwy wysyp papieskich monumentów nastąpił po 1999 roku.

- Nazwanie czegoś pomnikiem to sprawa umowna. Jeśli uznamy, że chcemy, aby szpital dla ciężko chorych dzieci im. Jana Pawła II był pomnikiem, to tak się stanie, bo to my decydujemy - dodaje profesor.
W Trójmieście mamy płyty, popiersia, płaskorzeźby i rzeźby Papieża. Największy pomnik stoi na Zaspie, wykonano go z fińskiego granitu o czerwonoczarnych barwach. Waży ponad dwadzieścia ton i ma 5 metrów wysokości. Autorami są rzeźbiarz Mariusz Kulpa oraz architekt otoczenia Witold Forkiewicz. Postać trzymającego pastorał Papieża jest otoczona dwoma kręgami. Na półokrągłym murku pod pomnikiem widnieje napis: "Ty jesteś Piotr, czyli skała i na tej skale zbuduję Kościół mój". Pomnik został odsłonięty w 1989 roku, gdy Ojciec Święty był z pielgrzymką w Gdańsku. Podobno widział monument z helikoptera.

Tego roku, w listopadzie, w dniu imienin Ojca Świętego gdańscy pielgrzymi wręczyli Papieżowi zdjęcie monumentu oprawione w ramę z fińskiego granitu.

- Pojechaliśmy do Watykanu rok po odsłonięciu pomnika - wspomina Mariusz Kulpa. - Ponieważ była to bardzo duża i uroczysta pielgrzymka, nie wszyscy mieli dostęp do Ojca Świętego. Arcybiskup Tadeusz Gocłowski powtórzył mi jednak, co powiedział Karol Wojtyła, gdy zobaczył zdjęcie. Papież uśmiechnął się i spytał: "To ja jestem taki duży?". Moja córka razem z uczniami szkoły muzycznej z Gdańska śpiewała kolędy Ojcu Świętemu i ma zdjęcie z tej wizyty, ja niestety, nie mam takiej pamiątki, ale kiedy tylko Jan Paweł II zjawiał się na Pomorzu, wszędzie, gdzie On, starałem się być - dodaje profesor.

Wygnanie z Raju

Pamięć o Ojcu Świętym to nie tylko granitowe pomniki, to także twórcze odczytywanie Jego słów. W środę w gdańskim klubie Plama otwarto wystawę rysunków Mariusza Kulpy, inspirowanych poematem "Tryptyk rzymski" Jana Pawła II.

- Czas, żebyśmy w końcu zaczęli czytać to, co Karol Wojtyła mówił do nas, a nie tylko zajmowali się otoczką, zewnętrznymi wyrazami miłości i szacunku - mówi artysta. - Zależy mi na tym, aby moje rysunkowe impresje na temat "Tryptyku rzymskiego" przekazywały nowe treści, nowe koncepcje obrazowania znaczeń, różniące się od obiegowych interpretacji.

Papieski poemat składa się z trzech części: "Strumień", "Medytacje nad Księgą Rodzaju na progu Kaplicy Sykstyńskiej" oraz "Wzgórze w krainie Moria". Kiedy redaktor naczelny polskiego wydania "L'Osservatore Romano" w 2003 roku wręczył Janowi Pawłowi II numer, w którym był zamieszczony "Tryptyk rzymski", Papież długo wpatrywał się w okładkę z "Sądem Ostatecznym" Michała Anioła, po czym zacytował zdanie, które zamieścił w swym dziele: "Omnia nuda et aperta sunt ante oculos Eius. Wszystko odkryte i odsłonięte jest przed oczami Jego". Potem dodał: "Wystarczy spojrzeć, by się przekonać, że tak jest".

- Człowiek przed Bogiem jest zawsze odsłonięty, nagi. Nie jest w stanie ukryć żadnego zamysłu czy też pragnienia serca. Myślę, że tę prawdę Jan Paweł II chciał przypomnieć nie tylko kardynałom, którzy mieli w Kaplicy Sykstyńskiej, w obecności "Sądu Ostatecznego", decydować o kolejnym następcy na Stolicy Piotrowej, ale też nam - uważa Mariusz Kulpa.
Na wystawie zobaczymy 14 prac, do których szkice powstawały przez kilka lat. Otwiera ją symboliczny rysunek, na którym Jan Paweł II stoi nad wijącym się, biegnącym pod górę strumieniem. Jakby zdumiony mówi: "Zatrzymaj się to przemijanie ma sens... ma sens... ma sens... ma sens!".
W całym Dziele Stworzenia - pisze Jan Paweł II - tylko człowiek się zdumiewa. Potok się nie zdumiewa, gdy spada w dół, i lasy milcząco zstępują w rytmie potoku - lecz zdumiewa się człowiek. I tylko człowiek potrafi szukać źródła...

- Pierwsza część poematu pt. "Strumień" jest zamyśleniem nad pięknem, a zarazem przemijaniem świata i człowieka. Jeśli chcesz znaleźć źródło, musisz iść do góry, pod prąd, przedzieraj się szukaj, nie ustępuj. To źródło gdzieś tu musi być - interpretuje słowa poematu gdański rzeźbiarz.
"Co mi mówisz górski strumieniu? /w którym miejscu ze mną się spotykasz? /ze mną, który także przemijam - podobnie jak ty..." - pisze Papież.

Sylwetka Jana Pawła II pojawia się ponownie - to jakby klamra zamykająca cykl. Na obrazie widzimy, jak w Kaplicy Sykstyńskiej (Pałacu Watykańskiego) zdobnej we freski Michała Anioła, zebrali się kardynałowie, aby wybrać papieża. Tu symbolicznie przekazywane są klucze do Królestwa Niebieskiego.

- Papież już odszedł, widzimy jego oddalającą się sylwetkę. To sytuacja po wyborze nowego następcy na Stolicę Piotrową. Karol Wojtyła pisze w swoim poemacie, że ja też kiedyś odejdę, a wy się spotkacie, żeby wybrać mego następcę - wyjaśnia profesor. - Wracając do nawiązań z Kaplicą Sykstyńską, występują tu plany sklepienia (choć nie dosłownie). Starałem się wykazać rodzaj jakiejś metafizycznej energii, która przez te koliste formy rozchodzi się po sklepieniu.

Wędrujemy po wystawie, którą zamyka trzecia część poematu "Wzgórze w krainie Moria". Inspirowana jest historią Abrahama ofiarującego swego syna Izaaka. Czytamy: "Oto widzę siebie pomiędzy Początkiem i Kresem, pomiędzy Dniem Stworzenia i Dniem Sądu". "Postanowiono człowiekowi raz umrzeć, a potem Sąd". Ten fragment "Tryptyku rzymskiego" adresowany do Abrahama, ma przesłanie ogólnoludzkie. Mówi Bóg do Abrahama: "Zatrzymaj się. Ja noszę w sobie twe imię, to imię jest znakiem Przymierza, które zawarło z tobą Słowo Przedwieczne, zanim stworzony był świat".

Ten poemat jest niezwykle osobistą, poetycką medytacją i modlitwą Ojca Świętego. To refleksja nad dziełem stworzenia, nad życiem człowieka w jego różnych wymiarach, nad upływającym czasem i wyborami, których musimy dokonywać.
- Tekst poematu wpisałem w kompozycję obrazu. Słowa to także środek formalny - wyjaśnia artysta. - Tekst jest taki nieco wycofany, stonowany. Jest i jakby go nie było. Nie chcę bowiem nikomu narzucać interpretacji. Być może moje odczytanie poematu nie wszystkim będzie się podobało. A jeśli moja wystawa skłoni kogoś do przeczytania "Tryptyku rzymskiego" będę szczęśliwy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki