- Nagle usłyszałam huk i dom się zatrząsł - relacjonuje sąsiadka. - Pomyślałam, że to odgłos grzmotu.
Szybko jednak zorientowano się, że to nie burza, a wybuch gazu. Na miejsce błyskawicznie skierowano ratowników. Lokatorów budynku ewakuowano.
Mieszkający na piętrze 28-letni mężczyzna z poparzeniami I i II stopnia (głównie rąk i nóg) został przewieziony do Akademii Medycznej w Gdańsku. Ranna została także 48-letnia kobieta, którą znaleziono pod gruzami.
Odwieziono ją do tczewskiego szpitala, ma poparzone nogi. Jej 17-letni syn został opatrzony na miejscu. Zajmującym parter domu 20-letniej dziewczynie i 21-letniemu chłopakowi nic się nie stało.
Miejski Ośrodek Pomocy Społecznej zadeklarował lokatorom wsparcie. To, co ocalało, przewieziono do rodziny poszkodowanych. Dyrektorka MOPS, Julita Jakubowska, zaoferowała im pomoc finansową, opiekę psychologa i wyżywienie.
Górna część budynku nie nadaje się do zamieszkania. Będzie musiała zostać rozebrana. Wybuchł spowodował "wypchnięcie" jednej ze ścian oraz zawalenie się stropu.
Pokrzywdzeni wynajmowali to mieszkanie. Przyczynę eksplozji bada policja i prokuratura. Jak ustalili wstępnie strażacy, butla z gazem nie wybuchła.
Prawdopodobnie nieszczelna była instalacja łącząca ją z kuchenką. Innego zdania jest za to mężczyzna, który swojej szwagierce pomagał w wyprowadzce z feralnego miejsca.
- Już od pewnego czasu jeden z tutejszych lokatorów odgrażał się, że wszystkich wysadzi w powietrze - wyznał.
- Badamy różne warianty, również celowe wywołanie eksplozji - wyjaśnia nadkom. Robert Sudenis, komendant tczewskiej policji.
Wstępnie straty oszacowano na ok. 80 tys. zł.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?