11-letnia Kasia z Mysłowic wypoczywała na plaży w okolicach drugiego mola w Ustce. Rodzice, z którymi była nad morzem, tłumaczyli, że nie zauważyli kiedy dziecko weszło do wody.
Walczącą o życie Kasię zauważył, 150 metrów od brzegu, przypadkowy turysta. Mężczyzna powiadomił Wodne Ochotnicze Pogotowie Ratunkowe. Ratownicy dotarli do dziewczynki na skuterze wodnym. Po wyciągnięciu ofiary na brzeg ratowniczka medyczna rozpoczęła reanimację. - Dziecko odzyskało przytomność, ale było w poważnym stanie. Karetka pogotowia odwiozła je do szpitala - powiedział gp24.pl Piotr Dąbrowski, szef słupskich ratowników Wodnego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego.
Okazało się, że rodzina wypoczywała na wyjątkowo niebezpiecznej plaży. Kąpielisko oznaczone jest jako czarny punkt wody. Dodatkowo, w środę pływanie utrudniał silny wiatr i wysokie fale.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?