Obawiam się, czy wszyscy okażą się odpowiednio powściągliwi, czy też wręcz przeciwnie: będziemy teraz świadkami dążenia samorządów za wszelką cenę do przejęcia opuszczanych lotnisk i uruchomienia ich na cywilnych zasadach.
Nie przeczę, że w wielu miejscach może to mieć sens i przynieść korzyści. Może być też jednak tak, że inwestycja tego typu przyniesie tyleż kłopotów i problemów, co rozgłosu.
Rynek lotniczy jest bardzo trudny i przekonuje się o tym wiele lotnisk w Polsce. Jeszcze nie przebrzmiały fanfary po kolejnych rekordach odpraw pasażerów, a tu okazuje się, że już następują drastyczne spadki.
Kraków - największe polskie lotnisko po Warszawie - kolejny miesiąc z rzędu traci kilkanaście procent ruchu. W Rzeszowie rewiduje się właśnie mocarstwowe plany rozbudowy. Ryanair na wielu lotniskach żąda obniżenia niemal do zera opłat i szantażuje zaprzestaniem lotów.
Inne linie restrukturyzują - czyli mówiąc wprost - radykalnie ograniczają swoją siatkę połączeń. Problemy widzimy także w Rębiechowie. Chociaż tutaj liczba pasażerów na szczęście cały czas rośnie, to przecież opuściło Gdańsk na stałe bardzo wiele linii.
To prawda, że lotnictwo działa na wyobraźnię. Warto jednak przed wydaniem pieniędzy zejść na ziemię.
Michał Pietrzak - Niedźwiedź włamał się po smalec w Dol. Strążyskiej
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?