Orkan Rumia, Arka Gdynia, Gryf Wejherowo, Chojniczanka Chojnice, teraz znowu Arka. Zgodzisz się, że można Cię nazwać… piłkarzem regionalnym. Poza Pomorze się nie przeprowadziłeś.
Tak rzeczywiście wyszło i nie sądzę, abym z tego powodu miał mieć futbolowe kompleksy. Inna sprawa, że nie miałem ciekawej i konkretnej oferty kontraktowej z klubu spoza naszego regionu. A ponadto urodziłem się w Wejherowie i dobrze się czuję właśnie na Pomorzu. Gram dla swoich i wśród swoich.
Sezon w Arce, przed czterema laty, ograniczył się do 12 występów w ekstraklasie. Żadnej bramki w krajowej elicie nie udało Ci się zdobyć.
Na pewno jednak zdobyłem doświadczenie, które bardzo przydało się w kolejnych klubach. Wówczas po raz pierwszy zmieniałem klub. Przychodziłem do Gdyni jako król strzelców III ligi w barwach Orkana. To był jednak duży sportowy przeskok, inny futbolowy świat. Bardzo chciałem się pokazać z jak najlepszej strony, a jak się za bardzo chce, to nie zawsze wychodzi. Arka spadła wtedy z ekstraklasy, ja wróciłem do Orkana, bo skończyło się moje wypożyczenie.
Ostatni sezon spędziłeś w I ligowej Chojniczance. Czy 6 bramek zdobytych na zapleczu ekstraklasy to był swoisty "bilet powrotny" do Arki?
Na to wygląda. Propozycja z Arki w równym stopniu mnie zaskoczyła, co i ucieszyła. Uznałem, że mój powrót do Gdyni - do miasta, w którym od lat mieszkam - będzie bardzo dobrym rozwiązaniem. W ekipie trenera Grzegorza Nicińskiego brakuje ofensywnych zawodników, a ja chciałbym tę lukę wypełnić. Ponadto chcę się piłkarsko rozwijać, a w Arce będę miał takie szanse.
Czym różni się obecny piłkarz Siemaszko od tego, który przed 4 laty nie do końca się w Arce sprawdził?
Na pewno wiekiem (śmiech). A poważnie, to doświadczeniem i boiskową pewnością siebie, której mi przy poprzednim pobycie w Arce brakowało. Od tego czasu pracowałem z kilkoma trenerami, grałem - głównie w Chojniczance - z kilkoma klasowymi futbolistami z ciekawą ekstraklasową przeszłością. Było się od kogo uczyć i starałem się ten czas dobrze wykorzystać.
W sparingach imponujesz skutecznością. 3 mecze, 3 bramki. W lidze będzie podobnie?
Takiej deklaracji złożyć nie mogę, ale przyznaję, że te gole dodają jednak pewności. Mam nadzieję, że nie wystrzelam się w sparingach, że drogę do bramki rywali znajdę również - i to nie raz - w ligowych potyczkach.
Jesienny mecz Chojniczanka - Arka będzie miał dla Ciebie szczególne znaczenie?
Grę i pobyt w Chojnicach dobrze wspominam. Natomiast ten mecz będzie kolejnym ligowym wyzwaniem i jeżeli w nim wystąpię, to będzie mi zależało na zwycięstwie żółto-niebieskich.
W środę sparing Arki
O godz. 17 na bocznym boisku GOSiR w Gdyni piłkarze Arki rozegrają sparing z Olimpią Grudziądz.
Dla żółto-niebieskich będzie to 4 gra kontrolna przed nowym sezonem. Dotychczasowy bilans, 2 zwycięstwa i remis, jest korzystny. W każdym z tych spotkań gdynianie grali na dwa składy.
- Myślę, że z Olimpią będzie podobnie. Wyznajemy zasadę, że w okresie przygotowawczym szanse pokazania się na boisku powinni mieć wszyscy zawodnicy klubowej kadry - powiedział drugi trener Arki Grzegorz Witt.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?