Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Premier Tusk sam pojedzie do Redzikowa

Piotr Weltrowski
Już w piątek premier Donald Tusk osobiście pojawi się w Słupsku i Redzikowie, aby przyjrzeć się miejscu, w którym stanąć ma amerykańska tarcza antyrakietowa oraz odpowiedzieć na pytania mieszkańców regionu.

Taką decyzję podjęto wczoraj podczas odbywającego się w Sopocie spotkania szefa rządu z samorządowcami ze Słupska i okolic.

Przedstawiciele rządu z mieszkańcami Słupska pierwotnie spotkać mieli się 21 sierpnia. W ostatniej chwili spotkanie jednak odwołano, prawdopodobnie ze względu na wydarzenia, które dzień wcześniej miały miejsce w Afganistanie, gdzie zginęło trzech polskich żołnierzy. Z samorządowcami mieli spotkać się wicepremier Grzegorz Schetyna, minister spraw zagranicznych Radek Sikorski i minister obrony narodowej Bogdan Klich.

Zdecydowanie nie uspokoiło to i tak wyjątkowo gorących nastrojów panujących w Słupsku i Redzikowie. Wczoraj jednak, po blisko dwóch godzinach dyskusji za zamkniętymi drzwiami, premier wraz z samorządowcami zaczął mówić w końcu jednym głosem.

- Wszyscy jesteśmy przekonani, że instalacja tarczy antyrakietowej może i powinna być także szansą rozwojową dla tej części województwa pomorskiego, a być może nawet dla całego województwa - mówił wczoraj Tusk.

Premier wyraźnie zasugerował w ten sposób, iż inwestycja oznaczać będzie, czego wcześniej domagali się i samorządowcy, i mieszkańcy, ogromny zastrzyk środków zewnętrznych dla regionu byłego województwa słupskiego.

Chociaż mowa była m.in. o stworzeniu nowych dróg - łączących Słupsk zarówno z Trójmiastem, jak i z Ustką, konkretów na temat ewentualnych inwestycji powiązanych z budową tarczy nie zdradzono. Te usłyszeć mają jako pierwsi mieszkańcy regionu, podczas spotkania, które odbędzie się w piątek o godz. 17 w słupskim teatrze.

Nieco więcej zdradzają nam obecni w Sopocie samorządowcy. - Żałuję, że do tego spotkania doszło tak późno. Myślę, że wiele spraw można było załatwić dużo wcześniej, mimo że decyzji w sprawie podpisania umowy jeszcze nie było - mówi Mariusz Chmiel, wójt gminy Słupsk. - Mnie najbardziej interesowała kwestia bezpieczeństwa i pan premier wspomniał o tym, iż być może tarcza będzie chroniona spoza terytorium Polski, z baz niemieckich.

Chmiel w rozmowie z nami przyznał też, iż premier zdementował informację o tym, iż mająca chronić tarczę bateria stanie w Warszawie. Na temat szczegółów prowadzonych wczoraj rozmów dotyczących długiej listy życzeń samorządowców ziemi słupskiej, które miałyby stanowić swoistą nagrodę za zgodę na budowę tarczy, wypowiadał się jednak mniej konkretnie.

- Pan premier bardzo przychylnie odniósł się do naszych wniosków, ale jednak przyznał, że są wśród nich takie, które wymagają zastanowienia, sprawdzenia i dopiero podjęcia decyzji - dodał wójt Chmiel.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki