Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

W Lechii Gdańsk szykują się wielkie transfery? "Nikt nie będzie liczył straconych tysięcy złotych"

ŁŻ
Fot. Polsat
Ostatnie ruchy transferowe działaczy gdańskiej Lechii to dopiero początek wzmocnień. Niebawem w Gdańsku mają bowiem pojawić się gracze o bardzo znanych nazwiskach.

- Rozmawiałem niedawno z Adamem Mandziarą i wiem, że szykują głośne transfery. Na razie przyszedł Michał Mak, który na skrzydle odciąży trochę Macieja Makuszewskiego. Jest 19-letni Marko Marić z Hoffenheim i klub ma dziś trzech bramkarzy, ale wiem, że poszukują doświadczonego, z nazwiskiem - pisze w swoim felietonie dla Przeglądu Sportowego, Mateusz Borek.

Komentator i dziennikarz Polsatu Sport podkreśla, że w Lechii działacze dysponują bardzo wysokim budżetem, co już niebawem będzie miało swoje potwierdzenie w praktyce. Borek wysuwa daleko idące wnioski, pisząc, że w Gdańsku nikt nie będzie przejmował się nawet tym, jeśli źle zainwestuje duże pieniądze.

- Pieniądze w Lechii są i nie będzie problemem, że klub ściągnie piłkarza, który się nie sprawdzi. Oddadzą go. Jak nie ten, sprawdzi się następny. Nikt nie będzie płakał ani liczył straconych tysięcy złotych. Jedno jest pewne - to dopiero początek transferów tego klubu - dodaje Borek.

Warto przypomnieć, że już wcześniej mówiło się o tym, że w Lechii pojawią się zawodnicy o uznanej marce w Europie. W ostatnich miesiącach przewijały się nazwiska nawet takich piłkarzy jak Djibril Cissé czy Florent Malouda. Jak na razie jednak są to tylko spekulacje.

Możesz dorzucić się do ubioru zawodników Stoczniowca 2014 Gdańsk

- Polska stała się bardzo atrakcyjnym krajem dla zawodników u schyłku kariery. Chcą spróbować czegoś nowego, poznać kraj, ligę, mieć wyzwania. Jeszcze nie jesteśmy atrakcyjni finansowo dla takich piłkarzy. Mając jednak tak piękny stadion jak Lechia, takich kibiców i organizację klubu, prędzej czy później trafi do nas zawodnik o znanym nazwisku. On będzie przyciągał ludzi na trybuny, swoją grą pociągnie całą drużynę, co automatycznie przełoży się na jakość widowiska. To wszystko na pewno zwiększy frekwencję na stadionie. Ludzie są spragnieni sukcesu. Po to jesteśmy, aby go osiągnąć - przyznał niedawno w rozmowie z "Dziennikiem Bałtyckim" Marek Jóźwiak, menedżer kadry Lechii Gdańsk.

A to, że Lechii pieniędzy nie brakuje potwierdził z kolei prezes Adam Mandziara, który zdradził nam, w jakich granicach oscylować będzie budżet klubu na nowy sezon.

- Myślę, że nie będzie on mniejszy niż 40 milionów złotych - powiedział.

Źródło:Przegląd Sportowy

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki