Tuż po godz. 12 karetka na sygnale przywiozła na KOR do Centrum Medycyny Inwazyjnej Uniwersyteckiego Centrum Klinicznego mężczyznę z zawałem serca. Z powodu awarii systemu informatycznego lekarze nie byli w stanie zlecić mu żadnego badania, ani uruchomić stosowanych w takich przypadkach procedur. Ze względu na to, że personel KOR nie miał pojęcia jak szybko komputerowy system uda się naprawić, dla bezpieczeństwa odesłano pacjenta z zawałem ściany dolnej serca do szpitala na Zaspie. Jeden z lekarzy ratowników denerwował się też, że nie jest w stanie zdiagnozować pacjentki, która przeżyła reanimację.
Szef KOR prof. Andrzej Basiński próbował ustalić, jak długo potrwa ten paraliż, gdyby się przedłużał trzeba by uruchomić tzw. procedury papierowe. Zdaniem profesora awarie systemu informatycznego paraliżują pracę KOR nie pierwszy raz.
- Monitorujemy sytuację, ostatnia taka awaria zdarzyła się dwa miesiące temu – twierdzi dr Tomasz Stefaniak, zastępca dyrektora UCK ds. medycznych. - Na szczęście tym razem awarię udało się błyskawicznie zlokalizować. Doszło do niej w związku z remontem na kardiologii. Usunięcie jej zajęło informatykom tylko 34 minuty. - W szpitalu działa też awaryjny system a działające w nim dwa komputery znajdują się na KOR i można z nich w tej sytuacji skorzystać. Natomiast procedury papierowe (czyli wystawianie np. skierowań na blankietach) uruchamiane są, gdy przewidywany termin usunięcia awarii przekracza dwie godziny.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?