Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Śmierć 8-latki w sopockim aquaparku. Zarzuty dla opiekunki i kierownika ratowników

Łukasz Kłos
Zakończono śledztwo w sprawie wypadku w sopockim aquaparku, w którym zginęła 8-letnia dziewczynka
Zakończono śledztwo w sprawie wypadku w sopockim aquaparku, w którym zginęła 8-letnia dziewczynka Robert Kwiatek / Archiwum Polskapresse
Opiekunka wycieczki oraz kierownik zmiany ratowników odpowiedzą przed sądem za utonięcie 8-letniej Nikoli. Do tragedii doszło w na przełomie maja i czerwca 2014 roku w aquaparku w Sopocie. Akt oskarżenia sporządziła Prokuratura Rejonowa w Sopocie odpowiedzialna za śledztwo w sprawie śmiertelnego w skutkach wypadku.

- Do zdarzenia doszło 28 maja 2014 roku. Około godziny 16.00 w jednym z basenów zauważono unoszącą się na wodzie, twarzą do dołu, dziewczynkę. W stanie ciężkim została przewieziona do szpitala dziecięcego w Gdańsku - mówi prok. Grażyna Wawryniuk z Prokuratury Okręgowej w Gdańsku.

Mimo podejmowanych prób, lekarzom nie udało się jednak uratować Nikoli. Zmarła w szpitalu 17 czerwca 2014 roku. Z opinii biegłych sądowych przyczyną śmierci było globalne niedokrwienie po nagłym zatrzymaniu krążenia, będące następstwem podtopienia.

W związku z tragedią prokuratura przedstawiła zarzuty karne dwojgu osobom: Danucie M. i Piotrowi M.

Dwie osoby z zarzutami ws. utonięcia 8-latki w sopockim aquaparku

- Danucie M. zarzucono popełnienie przestępstwa nieumyślnego narażenia małoletnie Nikoli na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia. Jako kierownik i opiekun wycieczki zobowiązana była do sprawowania opieki nad powierzonymi jej dziećmi. - tłumaczy prok. Wawryniuk. - W ocenie prokuratury nie zachowała wymaganych reguł ostrożności. Wbrew obowiązującym przepisom nie zagwarantowała dzieciom bezpieczeństwa w tracie ich pobytu na terenie Parku Wodnego Sopot. Nie zapoznała się sama, jak też nie zapoznała uczestników wycieczki z obowiązującym na terenie Parku regulaminem korzystania z basenów przez grupy zorganizowane. Nie wyposażyła dzieci w indywidualne oznakowania, tzw. wyróżniki. Nie zapewniła stałego nadzoru i monitorowania zachowania grupy przez pozostałych opiekunów. Spowodowało to wyjście części grupy z szatni na płytę basenową bez opiekuna oraz wejście do wody, przed udzieleniem instrukcji przez ratownika.

Szereg zastrzeżeń prokurator miał też do zachowania szefa ratowników, Piotra M. Z ustaleń śledztwa wynika, że nie zagwarantował właściwej obsady stanowiska ratowniczego, przypisanego do basenu, w którym doszło do wypadku. Nie wyznaczył bowiem bowiem ratownika do ustawicznej i bezpośredniej obserwacji basenu. W związku z powyższym usłyszał zarzut nieumyślnego spowodowania śmierci dziewczynki.

- Brak właściwego nadzoru oraz brak możliwości zapobiegania i niezwłocznego reagowania na zagrożenia, skutkował wejściem części grupy do basenu bez nadzoru - mówi rzeczniczka Prokuratury Okręgowej.

Danuta M. i Piotr M. nie przyznali się do popełnienia zarzuconych im przestępstwa. Odmówili złożenia wyjaśnień. Obojgu grozi kata więzienia do 5 lat.

Treści, za które warto zapłacić!
REPORTAŻE, WYWIADY, CIEKAWOSTKI


Zobacz nasze Magazyny: REJSY, HISTORIA, NA WEEKEND

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki