Marko Marić do Lechii trafił na zasadzie wypożyczenie z niemieckiego TSG 1899 Hoffenheim. Umowa obowiązywać będzie do zakończenia kolejnego sezonu T-Mobile Ekstraklasy.
Chorwacki golkiper jest wychowankiem austriackiego Rapidu Wiedeń. Zaczynał tam grę w juniorskich zespołach, później trafił do drugiej drużyny, a ostatnio przebił do pierwszego składu Rapidu. W minionym sezonie zagrał w siedmiu meczach austriackiej ekstraklasy.
19-letni talent, po zakończeniu ostatnich rozgrywek, zauważony został przez działaczy niemieckiego klubu TSG 1899 Hoffenheim. W zespole tym zawodnik jednak jeszcze nie zadebiutuje, bo jego włodarze szybko zdecydowali się wypożyczyć piłkarza do Lechii. A tu wcale nie będzie miał łatwiej. Zarówno Mateusz Bąk jak i Łukasz Budziłek zamierzają bowiem walczyć o miejsce w podstawowym składzie.
- Zdaję sobie z tego sprawę, że czeka mnie walka o to, by stawać między słupkami w meczach ligowych. Spodziewam się ostrej rywalizacji, tym bardziej, że polska szkoła bramkarska jest uznana w Europie. Łukasz Fabiański, Artur Boruc, Wojciech Szczęsny czy Przemysław Tytoń są tego najlepszymi przykładami. Nie boję się jednak konkurencji i wierzę w swoje umiejętności. Jako bramkarz mam swój los we własnych rękach - mówi dla oficjalnej strony klubowej Lechii Gdańsk, nowy nabytek biało-zielonych.
Marić w najbliższym czasie będzie trenował z Lechią na zgrupowaniu w Grodzisku Wielkopolskim. Drużyna przebywać tam będzie do 8 lipca. W trakcie obozu gdańszczanie udadzą się jeszcze w najbliższy weekend do Lublina, gdzie zagrają w turnieju Lotto Lubelskie Cup.
W przyszłym sezonie Marić będzie występował z numerem 50 na koszulce.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?