Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Open'er 2015. Trzeci dzień festiwalu: Mumford and Sons, The Prodigy, Swans, The Vaccines [ZDJĘCIA]

Anna Bielińska
José González
José González Tomasz Bołt
Główne gwiazdy trzeciego dnia festiwalu Open'er 2015 nieco zawiodły. Te mniejsze pokazały się za to z jak najlepszej strony.

Piątkowy line-up miał być silnym punktem programu festiwalu. Ale było nieco inaczej niż można się było spodziewać. Na pewno było różnorodnie. Liczniejsza niż do tej pory publiczność mogła posłuchać folku, soulu, jazzu, funku, rocka, rave'u czy elektroniki.

Najmocniejszym elementem tej muzycznej układanki był zdecydowanie folk w wykonaniu Of Monsters and Men, a następnie Mumford And Sons. Islandczycy jako pionierzy światowych festiwali przyłożyli się do koncertu. Publiczność mogła posłuchać bajkowych tekstów zespołu i muzyki, która - dzięki pomocy kilkunastu instrumentów - czerpie z ludowości Islandii.

Dużo ludowych akcentów można było dostrzec także podczas konceru kolejnego zespołu, grającego na Main Stage. Mumford And Sons grali naprawdę bardzo dobrze, choć miejscami nieco cukierkowo. Ich "I will wait" był oczywiście wyczekiwany przez całą zgromadzoną na Main Stage publiczność i słychać go było na całym polu przed sceną. Koncert przyzwoity, a bis porywający.

D'Angelo wyszedł na główną scenę z półgodzinnym opóźnieniem. Dla jego wiernych - bo czekających 15 lat na powrót muzyka - fanów z pewnością był to występ niezwykły. D'Angelo i jego znakomity zespół the Vanguard grali, tańczyli, śpiewali. Od strony technicznej występ był świetny, instrumenty i chórki były pod każdym względem dopracowane. Amerykanin mimo to nie nadawał się chyba na Main Stage. O wiele lepiej brzmiałby pod namiotem, gdzie mógłby wprowadzić słuchaczy w bardziej chilloutowy nastrój. D'Angelo zagrał utwory z nowego albumu "Black Messiah", która jest wychwalana przez wszystkich muzycznych recenzentów. Koncert zakończył jednak utworem "Brown Sugar", który rozpoczął jego międzynarodową karierę.

Prodigy jak zwykle nie zawiędli. Energia i szaleństwo to coś co charakteryzuje ich koncerty od lat. Były wielkie hity, które nie mogą się nie podobać i nie mogą nie porywać do skakania, ale było też sporo utworów z nowej płyty, która niestety jest wtórną tego co muzycy prezentowali przed laty. Jak zwykle było energetycznie i elektronicznie. Było fajnie, ale cztery lata temu zespół dał znacznie lepszy koncert.

Nasz relacja na żywo z trzeciego dnia Open'era:

Aktualizacja godz. 23.15
Niespodzianka na koncercie Mumford and Sons: do muzyków dołączyli na scenie The Vaccines! Zdjęcia z koncertów Jonny Greenwood & London Contemporary Orchestra oraz Mumford and Sons - w galerii powyżej.

Aktualizacja godz. 21
Za nami koncerty m.in. José Gonzáleza oraz zespołów The Vaccines i Of Monsters and Men. Zobaczcie zdjęcia w galerii powyżej!

Aktualizacja godz. 19.27
Opener to nie tylko koncerty, ale też... muzeum.

Aktualizacja godz. 18.58
Kolejna porcja obrazków z Open'er Festival

Aktualizacja godz. 18.49
I kolejny.

Aktualizacja godz. 18.24
I jeszcze wideo.

Aktualizacja godz. 18.29
Trzeci dzień festiwalu rozpoczyna się na dobre. Na scenie Taco Hemingway.

Zobacz koniecznie:

Treści, za które warto zapłacić! REPORTAŻE, WYWIADY, CIEKAWOSTKI

Zobacz nasze Magazyny: REJSY, HISTORIA, NA WEEKEND

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki