Polacy na straconej pozycji na pewno nie stoją. W pierwszym meczu byli o włos od pokonania rywala, ale w tie-breaku zabrakło im zimnej krwi. Mistrzowie świata broni jednak składać nie zamierzają.
- Nie przyjechaliśmy tutaj zwiedzać kraju, który jest bardzo piękny. Przyjechaliśmy do Teheranu po to, żeby wygrać, aby zakwalifikować się do Final Six Ligi Światowej. To jest nasz cel. Nie grałem w zeszłym roku w Iranie, ale słyszałem od kolegów, że kibice są tutaj niesamowici. Chciałem się sam o tym przekonać. Kibice głośno dopingują swój zespół. My jesteśmy przyzwyczajeni do takiego dopingu, ponieważ w Polsce jest taka sama atmosfera na trybunach. Nie boimy się tak głośnego dopingu. Nie zamierzamy skapitulować i poddać się bez walki - deklaruje Michał Kubiak, kapitan reprezentacji Polski.
Jeśli biało-czerwoni chcą myśleć o zwycięstwie nad rywalem, na pewno muszą rywala odrzucić od siatki. To w pierwszym meczu udawało im się tylko sporadycznie. Lepiej funkcjonować musi też blok. Błędów nie może popełnia z kolei Grzegorz Łomacz, który najprawdopodobniej w meczu z Iranem znowu wyjdzie w podstawowym składzie.
Kibice Lotosu Trefla natomiast mocno liczą też na skuteczniejszą grę Mateusza Miki, który grał ostatnio przeciętnie.
Rewanżowy mecz Iran - Polska w niedzielę o godz. 18.30. (transmisja w Polsacie Sport).
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?