Wszystko dlatego że po wyborach prezydenckich wygranych przez Andrzeja Dudę politycy od razu wkroczyli w kampanię parlamentarną, bo jesienią czekają nas kolejne wybory - do Sejmu i Senatu. Dlatego partie dwoją się i troją - jedni żeby poprawić swój wizerunek, odbudować wiarygodność i zaufanie społeczne, a inni żeby zmobilizować swój elektorat i zwiększyć poparcie społeczne do poziomu gwarantującego im samodzielne rządzenie. Podczas konwencji doszło do pierwszego zderzenia dwóch pań - premier Ewy Kopacz z PO z kandydatką PiS na ten urząd Beatą Szydło. Ta pierwsza wzywa do debaty, obiecuje bezpłatny przejazd autostradą A1 w wakacje i doprowadza do wyboru kobiety na marszałka Sejmu. A druga podtrzymuje to, co zapowiedział w kampanii prezydent elekt, m.in. obniżenie wieku emerytalnego i zwiększenie kwoty wolnej od podatku. Komu zaufają Polacy? Tego dowiemy się po jesiennych wyborach.
Jedno jest pewne. Po sukcesie Pawła Kukiza wyraźnie widać, że niemal wszystkie partie - rządzące, opozycyjne, a zwłaszcza nieistniejące - zaczęły dostrzegać młodych i ich potrzeby - brak pracy, brak mieszkań, brak ścieżki kariery. Bo pozyskanie młodych może się okazać kluczem do sukcesu wyborczego. Na razie młodych najbardziej przekonuje hasło antysystemowości Kukiza i jego osławionych JOW-ów, które rzekomo mają "rozsadzić zabetonowaną scenę polityczną". Zaś przykład Anglii pokazuje, że JOW-y utrwalają dotychczasowy układ władzy ustawodawczej. Ale nie sądzę, że w tej kampanii główną rolę odgrywać będą wyborcze programy. Raczej emocje, hasła i wycofanie polityków niebudzących zaufania. Taki właśnie mamy klimat polityczny. Może więc lepiej, zamiast polityki, wybrać wakacyjny wypoczynek.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?