Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Co Rewiński wyczytał z twarzy Beaty Szydło, a co z twarzy Ewy Kopacz? [FELIETON]

Barbara Szczepuła
Dla tych, co nie czytają twórczości niepokornych dziennikarzy i nie słuchają polityków PiS, krótki przegląd epitetów, jakim obdarzają oni premier Ewę Kopacz: niezdarna kobiecina, ciotka-Klotka z Szydłowca, salowa (to akurat subtelny satyryk Marcin Wolski w felietonie pod tytułem "Burdel na kółkach" w "Gazecie Polskiej").

I jeszcze: prowincjonalna lekarka, gwiazda pogotowia Chlewisk i Orońska (tygodnik "W Sieci"). Kopacz objęła tron z woli Donalda Tuska i obsadziła swoimi "psiapsiółkami" stanowiska ministrów i wiceministrów. Nazywa się je także ciotkami rewolucji, a jeden z niepokornych dżentelmenów popisuje się oczytaniem, cytując Tadeusza Konwickiego: "Panie w średnim wieku, ale jeszcze nie stare, choć zdarzały się wśród nich i staruchy pamiętające jeszcze Lenina, na ogół niezbyt urodziwe, choć bywały i niebrzydkie, a nawet z pewnymi skromnymi pretensjami męsko-damskimi". Prawda, że zgrabnie wybrane? Ale to jeszcze nie koniec.

Porównania nasuwają się same, pani premier to w końcu kobieta, zatem do czego można porównać jej pracę? Do sprzątania mieszkania oczywiście, do nieustającej krzątaniny, kiedy to trzeba odkurzać, myć okna i podłogi i tak da capo al fine. - Czy rządy ciotek rewolucji są tylko śmieszne? - pyta niepokorny Stanisław Janecki. - Byłoby tak, gdyby nie miały one wpływu na polską rzeczywistość. Jednak one taki wpływ mają i wiodą duży europejski kraj i duży naród w "odmęty" tragifasy - konstatuje. Zaś na portalu Demotywatory znajdujemy przezabawny mem: kobiety kopiące kartofle i podpis "Ewa Kopacz i psiapsiółki: ich zadania po jesiennych wyborach". Tymczasem najzupełniej nieoczekiwanie Jarosław Kaczyński zakpił z niepokornych, wyciągając z drugiego szeregu Beatę Szydło. Używając języka niepokornych, można powiedzieć: też ciotkę rewolucji, tyle że PiS-owskiej.

Niepokorni i politycy PiS otrząsnęli się jednak szybko z szoku i popadli w euforię. Szydło pochodzi i mieszka w małej mieścinie gdzieś w Małopolsce, gdzie diabeł mówi dobranoc? Znakomicie! Ludzie z prowincji lepiej rozumieją Polaków i znają ich prawdziwe potrzeby. Szydło ukończyła etnografię i zajmowała się szopkami w muzeum historycznym. Cudownie! - jęknęli z zachwytu entuzjaści. Gdy posłanka Mucha pozwoliła sobie na uwagę, że ktoś, kto specjalizował się w szopkach, może nie mieć kompetencji potrzebnych premierowi, artysta Stanisław Markowski zapienił się ze złości: - Krakowskie szopki wpisane są na listę dziedzictwa UNESCO! Nasze szopki to wielka rzecz, a zajmowanie się nimi to zaszczyt! Nawet komuna nie poszła tak daleko, by deprecjonować szopki! Satyryk Janusz Rewiński wnikliwie analizuje powierzchowność premier Kopacz i kandydatki Szydło: - Jako aktorzy uczymy się na studiach teorii Lombroso (…) dlatego mogę powiedzieć, że na twarzy Beaty Szydło widać prawdę i ciepło, a na twarzy Ewy Kopacz paskudne kłamstwo. Zaś nieoceniony facecjonista Tadeusz Cymański przekonywał nas niedawno z telewizyjnego ekranu, że duet Kaczyński-Szydło jest zwycięski i niepowtarzalny: "Ona ma dwóch synów, ma męża, a kogo ma Jarosław Kaczyński? On ma Polskę…". Polska to ja! - woła Kukiz, kradnąc PiS-owi show. - Jestem królem!

Treści, za które warto zapłacić!
REPORTAŻE, WYWIADY, CIEKAWOSTKI


Zobacz nasze Magazyny: REJSY, HISTORIA, NA WEEKEND

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki