Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kontrolerzy sprawdzają gdyńską firmę, która miała skupować refundowane lekarstwa

Dorota Abramowicz
123rf
Gdyńska firma miała przez pół roku skupować refundowane lekarstwa za kilka milionów złotych. Do spółki wkroczyli kontrolerzy wojewody.

W gdyńskiej firmie X., prowadzącej bez kontraktu z NFZ na gdańskim Chełmie poradnię endokrynologiczną i dzienny oddział onkologiczny, rozpoczęła się w poniedziałek wspólna kontrola urzędników wojewody i konsultantów ds. zdrowia. Obie poradnie (w pierwszej endokrynolog przyjmował tylko przez dwie godziny w tygodniu, w drugiej lekarz w ogóle zrezygnował z pracy) zamówiły przez pół roku w aptekach leki refundowane warte kilka milionów zł. Po co?

Zarabiają na skupowaniu leków refundowanych? Przychodnie słupy sprawnie wykorzystują luki w prawie

- Istnieje prawdopodobieństwo, że ilość zamawianych deficytowych medykamentów jest nieadekwatna do świadczonych usług i może być przedmiotem obrotu lekami w ramach tak zwanego odwróconego łańcucha - wyjaśnia Roman Nowak, rzecznik wojewody pomorskiego. - Podjęte czynności mają między innymi dać odpowiedź na pytania, czy realizowana jest zgłoszona do rejestru działalność. Konsultanci medyczni mogą również dokonać analizy dokumentacji medycznej pod kątem przepisywanych pacjentom leków.

Proceder skupywania refundowanych leków i odsprzedawania ich z kilkakrotnym zyskiem za granicę przynosi miliardowe zyski. Uczestniczą w nim nieuczciwi hurtownicy, aptekarze, firmy tworzące przychodnie słupy. Jego skutkiem jest brak ponad 200 pozycji leków w polskich aptekach.

Więcej na ten temat w e-wydaniu gazety

dorota.abramowicz @polskapress.pl

Treści, za które warto zapłacić!
REPORTAŻE, WYWIADY, CIEKAWOSTKI


Zobacz nasze Magazyny: REJSY, HISTORIA, NA WEEKEND

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki