Prokuratorzy z Federacji Rosyjskiej podejrzewają Viktora Bogdana o usiłowanie wyłudzenia co najmniej 350 mln rubli podatku (równowartość ok. 31 mln zł). Dwa lata temu, kiedy przedstawiono mu zarzuty, mężczyzna opuścił Rosję, a śledczy rozesłali za nim międzynarodowy list gończy. Wcześniej biznesmen niemal zupełnie zmonopolizował handel bursztynem wydobywanym w Jantarnem, w obwodzie kaliningradzkim.
Jacek Potulski, jeden z reprezentujących Viktora Bogdana adwokatów, przekonywał, że w rosyjskim śledztwie dochodziło do łamania praw człowieka (co może się powtarzać w kolejnych etapach sprawy). W jego opinii Sąd Okręgowy w Gdańsku, który w marcu wyraził zgodę na wydanie biznesmena Rosji, powinien był powołać biegłego, by ten wypowiedział się na temat praktyki stosowania prawa w Rosji. Poza tym, według obrońców, Bogdan trafił na celownik śledczych jako nieformalny przywódca antykremlowskiej opozycji.
Rosjanie chcą ekstradycji milionera. "Król bursztynu" nadal w gdańskim areszcie [ZDJĘCIA]
Ta argumentacja nie przekonała apelacji. Jak wyjaśnił sędzia Włodzimierz Brazewicz, przeciw niej przemawiały zeznania samego Bogdana, który w rozmowie z polskim prokuratorem stwierdził, że w Rosji "nie był nigdy prześladowany". Szalę przeważyła jednak umowa o pomocy prawnej podpisana między Polską a Rosją. Dokument ten umożliwia niewydanie podejrzanego jedynie w wyjątkowych okolicznościach.
Na podstawie sądowych orzeczeń decyzję co do ekstradycji Viktora Bogdana podejmie minister sprawiedliwości.
Napisz do autora: [email protected]
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?