Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Lista wierzytelności Amber Gold trafiła do sądu. Wierzyciele domagają się 584,5 mln złotych

Jacek Wierciński
Archiwum
We wtorek do sądu trafiła lista wierzytelności Amber Gold. Syndykowi udało się odzyskać 37,4 mln złotych z 584,5 mln złotych.

- Złożyłem sędziemu komisarzowi listę wierzytelności. Zawiera ona 12187 pozycji a ogólna kwota wierzytelności to 584,5 miliona złotych. Teraz sędzia musi tę listę sprawdzić i, jeśli ją zaakceptuje wyda mi zarządzenie abym ogłosił jej wyłożenie w Monitorze Sądowym i Gospodarczym oraz prasie - mówi syndyk Józef Dębiński, który wyjaśnia, ze na poczet zaległości jak dotąd udało się zabezpieczyć 37,4 mln zł.

Jak zaznacza, publikacja jest dopiero początkiem procedury: niezadowoleni z jej kształtu będą mieli 14 dni na składanie sprzeciwów, które zostaną przez sąd rozpatrzone i dopiero, kiedy dokument się uprawomocni, na jego podstawie powstanie plan podziału funduszów.

Czytaj też: Ofiary Amber Gold odzyskają grosze. Syndyk z pół miliarda zabezpieczył niespełna 40 mln zł

Pierwszeństwo w realizacji roszczeń będzie miał Skarb Państwa, któremu wypłacone być mają koszty postępowania upadłościowego, pieniądze na Fundusz Gwarantowanych Świadczeń Pracowniczych, z którego odprawy i odszkodowania otrzymali byli pracownicy Amber Gold, Zakład Ubezpieczeń Społecznych oraz podatki i daniny publiczne.

Więcej na temat sprawy przeczytasz w środowym (17.06.2015r.) papierowym wydaniu "Dziennika Bałtyckiego" albo kupując e-wydanie gazety.

[email protected]

Treści, za które warto zapłacić!
REPORTAŻE, WYWIADY, CIEKAWOSTKI


Zobacz nasze Magazyny: REJSY, HISTORIA, NA WEEKEND

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki