Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Remis w meczu Lechii z Legią. Koniec marzeń o pucharach [ZDJĘCIA]

Paweł Stankiewicz
Przemysław Świderski/Polska Press/Dziennik Bałtycki
Lechia Gdańsk zremisowała z Legią Warszawa 0:0 w ostatnim meczu tego sezonu na PGE Arenie. Oba zespoły nie były zadowolone z tego wyniku. Legia traci trzy punkty do Lecha Poznań i ma małe szanse na obronę tytułu mistrzowskiego. Z kolei Lechia definitywnie straciła szansę na grę w europejskich pucharach, bowiem Śląsk Wrocław wygrał w Krakowie z Wisłą i to zespół z Wrocłąwia zagra w kwalifikacjach Ligi Europy.

Obie drużyny potrzebowały zwycięstwa w tym meczu, ale w pierwszej połowie większą determinację widać było w zespole biało-zielonych. Problemy kadrowe spowodowane kontuzjami, sprawiły że trener Jerzy Brzęczek na środku obrony wystawił tym razem Ariela Borysiuka. Legia w tej części gry nie potrafiła jednak poważniej zagrozić bramce gospodarzy. Co innego gdańszczanie, którzy już w jednej z pierwszych akcji mogli objąć prowadzenie. Po strzale Bruno Nazario piłkę wypuścił Dusan Kuciak, ale Nikola Leković z bliska trafił prosto w bramkarza zespołu ze stolicy. Później jeszcze bardzo dobrą sytuację miał Antonio Colak, ale nie trafił do bramki. Gdańszczanie przeprowadzili jeszcze kilka nieźle zapowiadających się akcji, ale wyraźnie zabrakło wykończenia, a przede wszystkim dokładnego podania.

**

Jerzy Brzęczek, trener Lechii Gdańsk: Puchary były blisko. Pozostaje niedosyt

**

W drugiej połowie biało-zieloni opadli z sił i to Legia atakowała coraz groźniej. Do tego boisko musieli opuścić Sebastian Mila i Grzegorz Wojtkowiak. Goście ze stolicy nie potrafili jednak pokonać Łukasza Budziłka. Najlepszej okazji nie wykorzystał Michał Żyro, który głową z pięciu metrów nie trafił w bramkę gdańskiego zespołu. Lechia miała też coraz mniej pomysłów na sforsowanie defensywy rywali, a i stałych fragmnetów nie było zbyt wiele. Skończyło się na bombie z dystansu Adama Buksy, po której piłkę odbił Kuciak i źle rozegranej kontrze Colaka z Makuszewskim i Buksą. Sędzia doliczył pięć minut, ale żaden z zespołów nie potrafił strzelić gola. Remis między Lechią i Legią to wyjątkowy wynik, bo poprzednich 18 meczów z rzędu kończyło się wygraną jednego bądź drugiego zespołu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki