Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Lechia Gdańsk - Legia Warszawa. Remis nic nie daje

Paweł Stankiewicz
Tomasz Bolt/Polska Press
- Przyzwyczailiśmy się już, że od połowy lutego gramy praktycznie same kluczowe mecze - mówił Jerzy Brzęczek, trener Lechii Gdańsk, przed meczem ze Śląskiem we Wrocławiu. Tak samo będzie dzisiaj na PGE Arenie, gdzie o godzinie 20.30 rozpocznie się mecz biało-zielonych z Legią Warszawa.

To będzie już ostatni mecz ligowy w tym sezonie w Gdańsku, bo rozgrywki podopieczni trenera Brzęczka zakończą w Białymstoku z Jagiellonią.

Legia wciąż walczy o mistrzostwo Polski, ale porażka zespołu trenera Henninga Berga w Gdańsku nie będzie żadną niespodzianką. Wciąż akutalni mistrzowie Polski męczą się na boisku, mniej lub bardziej szczęśliwie gromadzą punkty, choć na pewno swoją grą nikogo nie mogą przestraszyć. Legia już nie raz poległa w Gdańsku, a daleko pamięcią szukać nie trzeba. W kwietniowym meczu zasadniczej części sezonu Lechia wygrała 1:0, gola na wagę trzech punktów strzelił wówczas Maciej Makuszewski.

W Warszawie pamiętają też bardzo dobrze mecz na PGE Arenie sprzed trzech lat. W przedostatniej kolejce Legia prowadzona przez Macieja Skorżę przegrała 0:1 i przez to nie zdobyła mistrzostwa Polski. Dziś sytuacja może się powtórzyć i jeśli zespół ze stolicy straci w Gdańsku jakiekolwiek punkty, to może pożegnać się z marzeniami o obronie tytułu, ku radości... Skorży, który obecnie jest trenerem Lecha.

Obaj szkoleniowcy mają swoje problemy przed tym arcyważnym meczem. Jerzy Brzęczek wprawdzie będzie miał już do swojej dyspozycji Nikolę Lekovicia i Sebastiana Milę, ale do kontuzjowanych Jakuba Wawrzyniaka i Kevina Friesenbichlera dołączył Gerson. To olbrzymi kłopot, bo ten piłkarz był ważnym ogniwem defensywy Lechii. Kto może go zastąpić? Możliwości jest kilka, ale Rudinilson nie przekonał do siebie, a Stojan Vranjes już po meczu z Lechem mówił co myśli, o grze na tej pozycji. Być może najlepszym rozwiązaniem będzie przesunięcie na środek obrony Grzegorza Wojtkowiaka, a jego miejsce na prawej stronie mógłby zająć Mateusz Możdżeń.

W Legii po pauzie za kartki wracają Michał Masłowski i Orlando Sa, ale za to przymusowa pauza czeka Jakuba Rzeźniczaka. I to również problem dla obrońców tytułu. W jego miejsce zagra Dossa Junior albo Inaki Astiz. W Gdańsku zabraknie też raczej Ondreja Dudy, który w spotkaniu z Wisłą nabawił się urazu kostki.

Problemy problemami, ale to mecz z gatunku tych, w którym remis nikogo nie będzie urządzał. Legię może pozbawić szans na mistrzostwo Polski, a Lechię jeszcze bardziej oddalić od europejskich pucharów. Biało-zieloni potrzebują trzech punktów jak powietrza, żeby z nadziejami na sukces jechać w ostatniej kolejce do Białegostoku.

- Jak zdobędziemy sześć punktów, to moim zdaniem zagramy w pucharach - powiedział Wojtkowiak.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki