- Trudno coś powiedzieć po takim meczu. Mieliśmy kilka sytuacji do strzelenia gola. Zwłaszcza w pierwszej połowie spotkania, w której graliśmy dobrze - mówił po meczu Brzęczek. - Śląsk miał tylko strzał w poprzeczkę. W drugiej połowie też mieliśmy swoje szanse, ale przegrywamy przez słabą skuteczność. Zostały nam dwa mecze do końca sezonu i zagramy o komplet punktów. Puchary się oddaliły, ale nie rezygnujemy z walki o czwarte miejsce i wierzę, że do dobrej gry dołożymy skuteczność.
W zespole zabrakło nie tylko Nikoli Lekovicia, jakuba Wawrzyniaka i Sebastiana Mili, ale też Kevina Friesenbichlera i Piotra Wiśniewskiego.
- Kevin naciągnął więzadła poboczne podczas środowego treningu i w tym sezonie już go raczej na boisku nie zobaczymy. Z kolei Piotrka w Gdańsku zatrzymały sprawy rodzinne - zdradził szkoleniowiec biało-zielonych.
We Wrocławiu zagrali Piotr Grzelczak oraz krócej Mateusz Możdżeń i Filip Malbasić, z którymi klub żegna się po zakończeniu sezonu.
- Piotrek Grzelczak zagrał dobry mecz na lewej obronie. Taki jest komunikat klubu na dziś, ale wszystko może się zmienić. Zawodnicy wiedzą, że taki jest los piłkarza, że jeden odchodzi, a inny przychodzi. Nie mam obaw o zaangażowanie tych zawodników, bo oni grają przecież o swoją przyszłość - zakończył Brzęczek.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?