Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nieoczekiwana zmiana na stanowisku szkoleniowca Asseco Gdynia. David Dedek odchodzi

ŁŻ
Tomasz Bolt/Polskapresse
David Dedek nie jest już szkoleniowcem Asseco Gdynia. Funkcję tę zupełnie niespodziewanie objął pochodzący z Macedonii Tane Spasev.

Takiego obrotu wydarzeń w Gdyni mało kto się spodziewał. Wydawało się, że przedłużenie umowy z trenerem Davidem Dedkiem jest tylko kwestią czasu. Obie strony zresztą były zadowolone ze współpracy, co mogło wskazywać na to, że wkrótce szkoleniowiec, dopełniając formalności, parafuje nowy kontrakt. Nic jednak z tych rzeczy. Dedek odchodzi z Gdyni i tym samym w przyszłym sezonie na pewno nie zobaczymy go na ławce trenerskiej Asseco.

"Dziękujemy trenerowi Dedkowi za jego duży wkład w rozwój gdyńskiej koszykówki" - czytamy w oficjalnym komunikacie wystosowanym przez klub. Dokładnych przyczyn rozstania jednak nie znamy.

Działacze gdyńskiego klubu bardzo szybko znaleźli jednak następcę Dedka. Funkcję pierwszego szkoleniowca Asseco w przyszłym sezonie pełnić będzie pochodzący z Macedonii, Tane Spasev. Trener ten nie jest obcą osobą, jeśli chodzi o koszykówkę w Trójmieście. Ba, można nawet powiedzieć, że kibice gdyńskiego basketu znają go doskonale.

Spasev prowadził jak dotychczas zawodników U-20 klubu z Gdyni, zdobywając z nim srebrny medal mistrzostw Polski. Ponadto, swój warsztat doskonalił też w takich klubach jak Turk Telekom Ankara, SC Kryvbas Kryvyi Rih czy w reprezentacji Syrii. Jak sobie poradzi na ławce szkoleniowej Asseco? O tym przekonamy się w kolejnym sezonie.

Szukasz więcej sportowych emocji?

POLUB NAS NA FACEBOOKU!">POLUB NAS NA FACEBOOKU!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki