Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Leczył duszę aparatu i tę człowieczą

Gabriela Pewińska
Grzegorz Mehrign
Był twórcą bursztynowego obiektywu i słynnych miniaturowych aparatów fotograficznych. Zmarł Marek Mazur.

Nazywam się Marek Mazur. Od wielu lat zajmuję się czymś, co jest trudne do jednoznacznego określenia - wynika to z faktu niecodziennego połączenia rzeźby, metaloplastyki z mechaniką precyzyjną i optyką - pisał. - Efektem tej kompilacji są miniaturowe aparaty fotograficzne. Budowanie ich jest moją pasją, której początków doszukuję się już we wczesnej młodości, gdy po raz pierwszy nacisnąłem spust migawki aparatu. Moje dzieła oprócz zasadniczej funkcji aparatu fotograficznego, mają walory przedmiotów codziennego użytku. Staram się, by miały też "coś" z pięknej epoki początków fotografii.
Te maleńkie aparaty przyniosły mu światową sławę i podziw kolekcjonerów. Milimetrowe cacka. Genialna wyobraźnia gdańskiego konstruktora, jego fascynująca precyzja pozwoliły stworzyć fotografującą książkę, laskę, broszkę, wieczne pióro albo fajkę. A każdy z tych obiektów był dziełem sztuki. Tak pod względem optyki, mechaniki, jak i artyzmu. Mówił: "Tworzę aparaty, które udają, że nie są aparatami".

Zachwyt budził na przykład ten złocony, przypinany do nadgarstka. Jak zegarek. Bogato zdobiony, sześć różnych wartości czasów, cały serwis przesłon, robił cztery zdjęcia na kawałku negatywu. Gdy żartowano, że to taki aparat dla Jamesa Bonda, odpowiadał: Gdyby Bonda było stać, to by ode mnie to cacko kupił. Ale go nie stać.

Szczególną miłością darzył stare aparaty fotograficzne. Te sponiewierane, te porzucone, zdruzgotane po wypadkach i upadkach. Przywracał je do życia.

Jego pasja zjednywała mu przyjaciół. Słynna przed laty wrzeszczańska pracownia Retro Kamera, jakiś czas temu przeniesiona na Chlebnicką, stała się miejscem spotkań nie tylko trójmiejskich fotografów, ale pasjonatów w ogóle, do Marka Mazura przychodziło się, bo zawsze miał dla każdego czas. Parzył zieloną herbatę. Pocieszał. Umiał słuchać.
Retro Kamera to była przystań. Zwłaszcza dla tych wszystkich przedwojennych, staroświeckich, niedzisiejszych. Tu mogli odnaleźć cząstkę swego nieistniejącego już świata. Wpadali do pana Marka idąc do baru mlecznego, albo do kiosku po gazetę, albo, po prostu, w drodze nie wiadomo skąd i dokąd.

- Jego galeria była przystankiem w codziennym pędzie, miejscem, gdzie ładowało się akumulatory - mówi przyjaciel konstruktora, fotograf Grzegorz Mehring. - Inspirował. Był mistrzem w swoim fachu. Któż inny mógł wpaść na pomysł stworzenia bursztynowego obiektywu!

To jedyna taka soczewka na świecie. Pierwsze zdjęcie zrobił sam. Zwykły kosz na śmieci wyglądał jak z obrazu impresjonistów. Potem zaprosił do pracy innych fotografów. Tak powstała wystawa "Gdańsk w bursztynowym obiektywie". Był 2010 r.

- W dobie pędzącej na oślep techniki i ulepszania obrazu w najwyższej jakości nagle dotknęliśmy czysty, wypolerowany kawałek natury wydobytej z morza - mówi fotograf Agnieszka Lendzion. - Pamiętam spotkanie z panem Markiem na Długim Pobrzeżu o czwartej nad ranem, tuż przed wschodem słońca. Kiedy wręczał mi to bursztynowe dzieło, drżały mi ręce.
- Miałem wrażenie, że w tym obiektywie tkwi jakaś tajemnica i po wywołaniu zdjęcia ujrzymy przestrzeń niewidzialną dla nikogo gołym okiem, że nagle się okaże, iż przez bursztyn można fotografować obrazy czasoprzestrzenne. Ale fizyki nie da się oszukać - o technice fotografowania mówił jakby pisał wiersz.

- Potrafił wszystko - dodaje Grzegorz Mehring. - Uleczyć duszę aparatu i skołataną człowieczą duszę. Bo też stary aparat fotograficzny był dla niego jak człowiek.

Marek Mazur zmarł w środę. Nagle. W swojej galerii na Chlebnickiej. Miał 64 lata.

Treści, za które warto zapłacić!
REPORTAŻE, WYWIADY, CIEKAWOSTKI


Zobacz nasze Magazyny: REJSY, HISTORIA, NA WEEKEND

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki