Projekt uchwały trafił na poniedziałkowe posiedzenie radnych. Przygotowanym dokumentem oburzali się przede wszystkim radni Prawa i Sprawiedliwości. Nie bez powodu. Właściciel wspomnianej firmy zasiada obecnie na ławie oskarżonych, wraz z prezydentem Sopotu Jackiem Karnowskim. Obu panom postawiono zarzuty o charakterze korupcyjnym po tzw. aferze sopockiej. Sprawa toczy się od kilku miesięcy w sopockim Sądzie Rejonowym. Zdaniem radnego PiS Piotra Melera, w tej sytuacji głosowanie nad uchwałą jest niedopuszczalne.
Sprawę inaczej widzieli jednak radni Platformy Sopocian, sympatyzujący z prezydentem Sopotu Jackiem Karnowskim.
Radny PS Grzegorz Wendykowski argumentował, że zarzuty dotyczą bezpośrednio właściciela, a nie jego firmy.
- Czy wy chcecie odebrać pracę zatrudnionym tam ponad stu osobom? - pytał członków PiS radny Wendykowski.
- Nie wiem, o co chodzi radnemu Melerowi. Toczy się sprawa, ale niezwiązana z tym miejscem. Dlaczego mamy dyskryminować i postawić jednego z biznesmenów w kącie? Ja nie widzę problemu - wtórował mu radny PS Lesław Orski.
Radny PiS Bartosz Łapiński zaznaczał z kolei, że biorąc pod uwagę okoliczności, nie wyobraża sobie, że radni zgodzą się na bezprzetargowy tryb przedłużenia dzierżawy firmie Groblewski.
Prezydent Karnowski zapewniał natomiast na sali obrad, że ma czyste sumienie, a postawione mu zarzuty są "śmieszne i kuriozalne".
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?