- Nie ma się co czarować, przez mój błąd przegraliśmy mecz. Taka jest specyfika gry na mojej pozycji, jedna pomyłka może zadecydować o wyniku spotkania - mówi dla oficjalnej strony klubowej Lechii, Rafał Janicki.
Obrońca gdańskiego klubu odniósł się konkretnie do tej sytuacji. Jak wyglądała ona z jego perspektywy?
- Ktoś coś do mnie krzyczał, ja zrozumiałem co innego, mogłem tę piłkę wybić, a w ostatniej chwili uchyliłem się i niestety Pawłowski strzelił bramkę. Błąd w komunikacji. W drugiej połowie to było bardzo dobre nasze spotkanie, na tym trzeba bazować na przyszłość - dodał.
Okazję do rehabilitacji Janicki i spółka będą mieli w najbliższą sobotę. Wówczas Lechia zmierzy się na wyjeździe ze Śląskiem Wrocław. Początek spotkania o godz. 20.30.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?