Sopoccy koszykarze i ich kibice kończącego się sezonu nie będą wspominali zbyt dobrze. Trefl zajął ósme miejsce w końcowej klasyfikacji Tauron Basket Ligi, co w porównaniu z poprzednimi rozgrywkami, zakończonymi brązowym medalem, oznacza spory regres. Niedługo po ostatnim meczu żółto-czarnych z funkcji prezesa zrezygnował Andrzej Dolny. Jego następcą został Roman Szczepan Kniter, którego wskazała rada nadzorcza klubu.
Właściciel i założyciel Trefla Kazimierz Wierzbicki wierzy, że jego zaufany współpracownik będzie dla koszykówki dobrym sternikiem na trudne czasy.
- Myślę, że osoba nowego prezesa stanowi dla klubu koszykarskiego gwarancję stabilności - powiedział. - Trefl Sopot nie ma dziś sponsora strategicznego. Niestety, od kilkunastu lat sytuacja koszykówki w Polsce stale się pogarsza, a to sprawia, że sponsorzy obawiają się inwestować w tę dyscyplinę. Dzięki wsparciu PGE i Grupy Lotos nasze kluby siatkarskie osiągają wielkie sukcesy. Staramy się o podobnego partnera dla koszykówki, ale tego typu negocjacje są trudne, toczą się powoli i lubią dyskrecję.
Przewodzenie klubowi koszykarskiemu to już trzecia prezesura Knitera. Biznesmen szefuje już firmie Trefl SA i siatkarkom PGE Atomu Trefla.
- Moja doba trwa też 24 godziny, ale przy dobrym gospodarowaniu czasem będę w stanie pogodzić te trzy funkcje - zapewnia. - W kwestii łączenia pracy w siatkówce i koszykówce chciałem przy tej okazji podkreślić, że wszystkie trzy kluby stanowią niezależne od siebie spółki akcyjne, dlatego nie mogło być mowy o żadnym przepływie środków finansowych pomiędzy nimi, jak sugerują niektórzy. Zapewniam również, że pełnienie przeze mnie roli prezesa w Treflu i PGE Atomie Treflu nie stanowi dla tych klubów żadnego obciążenia finansowego.
Kniter ujawnił, że głównym problemem klubu koszykarskiego jest dziś zadłużenie. Z nieoficjalnych informacji wynika, że ciągnie się ono za Treflem od zakończonego srebrnym medalem sezonu 2011/2012, w którym klub miał podpisane kontrakty z takimi zawodnikami jak Łukasz Koszarek, Filip Dylewicz czy John Turek.
- Zadłużenie wynosi ok. 25 procent całorocznego budżetu na poprzedni sezon. Nie powstało ono w ostatnich latach, lecz ciągnie się za nami od dłuższego czasu. Dlatego też jednym z głównych celów, jakie postawiłem sobie, obejmując funkcję prezesa zarządu, jest zbilansowanie budżetu. Daję sobie na to dwa lata.
Postanowienie "wyprostowania" finansów klubu będzie wiązało się z obniżeniem ambicji sportowych. Nowy sternik klubu chce jednak, żeby wszyscy sprowadzeni nad morze zawodnicy zostawiali na parkiecie serce.
- W przyszłym sezonie głównym celem będzie odbudowanie wśród kibiców wiary w nasz zespół - dodał Kniter. - W poprzednich rozgrywkach brakowało czasem w drużynie woli walki i właśnie to była największa bolączka. Dlatego w nowym sezonie sama postawa koszykarzy będzie dla mnie nawet ważniejsza niż konkretny wynik sportowy. Nie będziemy dokonywać spektakularnych wzmocnień, ale w sytuacji, w jakiej jesteśmy, musimy twardo stąpać po ziemi.
Klub pracuje obecnie nad kwestią nowego trenera. Z deklaracji działaczy wynika, że zespołu nie poprowadzi już Mariusz Niedbalski. Nowy szkoleniowiec dostanie za zadanie realizować wizję drużyny, w której ważną rolę pełnić będą młodzi wychowankowie Trefla. Spośród bardziej doświadczonych graczy, którzy grali w Sopocie w mijającym sezonie, ważne kontrakty mają tylko Marcin Dutkiewicz i Marcin Stefański. Choć rozmowy transferowe dopiero się rozpoczynają, już teraz niemal przesądzone jest odejście liderów - Pawła Leończyka i Michała Michalaka. Mogą się spodziewać ciekawych ofert z ekip czołówki polskiej ekstraklasy, a w przypadku Michalaka - także z zagranicy.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?