Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kolejne nielegalne nasypywanie plaży na Półwyspie Helskim. Policja zatrzymała wywrotki z piaskiem

Łukasz Kłos
Funkcjonariusze z puckiej komendy policji zatrzymali wywrotki z piaskiem. Miały posłużyć do nielegalnego umocnienia i powiększenia plaży Półwyspu Helskiego. Dwie z nich zdołano już wcześniej opróżnić nad brzegiem zatoki. Policjanci odmawiają ujawnienia, o który dokładnie fragment brzegu chodzi tym razem.

- Musimy chronić świadków, nie możemy też uprzedzać ewentualnych podejrzanych - podkreśla asp. szt. Łukasz Detlaff z KPP w Pucku.

Nam udało się jednak ustalić, że chodzi o pole kempingowe, którego dzierżawca od dawna jest w sporze z Regionalną Dyrekcją Ochrony Środowiska i z Urzędem Morskim. Pierwszy z urzędów zarzuca mu bezprecedensowe w skali kraju zniszczenia unikatowych siedlisk przyrodniczych na półwyspie i w samej zatoce. Drugi zaś procesuje się z nim w sprawie bezprawnego wykorzystywania gruntów Skarbu Państwa do prywatnej działalności biznesowej.

Śledztwo w sprawie nadsypywania plaż Półwyspu Helskiego na finiszu

Mało tego, w lutym ubiegłego roku Prokuratura Okręgowa w Gdańsku zarzuciła przedsiębiorcy popełnienie wielu przestępstw. Poszło nie tylko o dewastację przyrody, ale też o samowolne prace budowlane. Wczoraj nie odpowiedział na nasze prośby o kontakt w sprawie ostatniego incydentu.

Wielokrotne upomnienia, wezwania, ba - nawet prokuratorskie zarzuty - najwyraźniej nie są wystarczająco przekonujące. Jeden z przedsiębiorców prowadzących pole kempingowe na Półwyspie Helskim postanowił mimo to kontynuować nielegalne nasypywanie brzegu. Szybka interwencja policjantów z puckiej komendy zapobiegła dalszemu dewastowaniu brzegu znajdującego się pod szczególną ochroną.
- Do zdarzenia doszło we wtorek, między godziną 4 a 6 nad ranem - informuje asp. szt. Łukasz Detlaff, rzecznik prasowy Komendy Powiatowej Policji w Pucku. - Dwa samochody ciężarowe sprawcy zdołali przy brzegu opróżnić z piasku, dwa kolejne jednak zawrócono.

Z naszych informacji wynika, że policjanci doskonale wiedzieli, kiedy na kempingu spodziewają się transportów ziemi i gdzie ma zostać ona dostarczona. Rzecznik puckiej komendy odmawia jednak komentarza w tej sprawie: - Nie mogę ani potwierdzić, ani zaprzeczyć, czy nasze czynności były zaplanowane. Tym bardziej, jeśli miałyby być efektem działań operacyjnych - podkreśla asp. szt. Detlaff.

Policjanci ustalają szczegółowe okoliczności zdarzenia. Przeprowadzono oględziny terenu, wykonano dokumentację zdjęciową. Wciąż trwają przesłuchania świadków.

Cały artykuł na ten temat przeczytasz w czwartkowym, papierowym wydaniu "Dziennika Bałtyckiego"z 21.05.2015 r. albo kupując e-wydanie gazety

Treści, za które warto zapłacić!
REPORTAŻE, WYWIADY, CIEKAWOSTKI


Zobacz nasze Magazyny: REJSY, HISTORIA, NA WEEKEND

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki