Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pielęgniarki będą protestowały w 40 szpitalach na Pomorzu [ZDJĘCIA]

Jolanta Gromadzka- Anzelewicz
Pielęgniarki z Pomorza szykują się do strajku, który ma objąć 40 szpitali. Rozmowy pielęgniarek z władzami z Urzędu Marszałkowskiego zakończyły się fiaskiem. Strajk ostrzegawczy ma być zorganizowany w czerwcu.

Fiaskiem zakończyły się poniedziałkowe rozmowy w Urzędzie Marszałkowskim w Gdańsku członków Komitetu Obrony Pielęgniarek i Położnych, które rozpoczęły się o godz. 12 i trwały trzy godziny.

Uczestniczyli w nich wicemarszałek Hanna Zych-Cisoń, dyrektor Departamentu Zdrowia Urzędu Marszałkowskiego Jolanta Grenda oraz prezesi i dyrektorzy podległych im szpitali.

Tematem tego, jak określają członkowie KOPiP - "spotkania ostatniej szansy" miały być propozycje przygotowane przez szefów poszczególnych szpitali w odpowiedzi na dwanaście postulatów, które KOPiP przekazał im podczas obrad okrągłego stołu w Filharmonii Bałtyckiej w Gdańsku 25 lutego bieżącego roku.

Najważniejszy z nich, dwunasty postulat, dotyczył pod-wyżki wynagrodzeń. Pielęgniarki żądały w nim wdrożenia trzyletniego programu wzrostu wynagrodzeń o 1500 zł netto (minimum 500 zł netto rocznie) poczynając od maja br. Problem w tym, że żaden z prezesów spółek zarządzających przekształconymi już szpitalami czy dyrektorów lecznic, które ten proces jeszcze czeka, nie miał dla nich w tym względzie żadnych propozycji.

- Nasz budżet w całości zależny jest od Narodowego Funduszu Zdrowia, który przekazuje nam środki za wykonywane przez nas procedury medyczne - tłumaczył Andrzej Zieleniewski, prezes Szpitala Specjalistycznego w Wejherowie. Ich wycena nie zmieniła się od lat, od lat też NFZ płaci 52 zł za tzw. punkt. A w międzyczasie w górę idą media, ceny leków, sprzętu, z trudem się spinamy. Jeśli NFZ podniesie cenę za punkt, my znajdziemy środki na podwyżki płac dla pielęgniarek. W podobnym tonie wypowiadali się pozostali szefowie szpitali.

- Nie jestem wróżką ani złotą rybką, która potrafiłaby wyczarować pieniądze na podwyżki - ubolewała wicemarszałek Hanna Zych-Cisoń. - Nadzieję dają prace, które trwają w Ministerstwie Zdrowia a dotyczą wyceny pracy pielęgniarek i uwzględnienia jej (tak jak pracy lekarza) w cenie procedury, którą płaci NFZ.

- Przykro nam było tego słuchać - kwituje Ilona Kwiatkowska-Falkowska z KOPiP. - Ostatnią podwyżkę dostałyśmy za rządów PiS, za rządów PO - przez osiem lat nasze pensje nie wzrosły ani o złotówkę.

[email protected]

Treści, za które warto zapłacić!
REPORTAŻE, WYWIADY, CIEKAWOSTKI


Zobacz nasze Magazyny: REJSY, HISTORIA, NA WEEKEND

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki