Połączenie szpitali w Wejherowie i Pucku. Wspólne działania szansą na lepsze kontakty z NFZ?

- Najgorszy jest brak informacji czy niedomówienia. Dlatego poprosiliśmy pana prezesa, by osobiście przedstawił nam zamierzenia co do szpitali w Wejherowie i Pucku - tłumaczy Gabriela Lisius, starosta wejherowski.

- Konsolidacja obu placówek daje możliwości rozwoju i dla szpitala w Wejherowie, i dla Pucka - tłumaczył Andrzej Zieleniewski. - Po prostu duży może więcej, a po połączeniu będziemy obsługiwali 280 tysięcy pacjentów - to więcej niż ma Gdynia. Nasze większe szanse dotyczą zarówno lepszej pozycji w negocjacjach o kontrakty z NFZ, jak i o aplikowanie o środki unijne, a po takie chcemy sięgnąć, budując nowy blok operacyjny. Z kolei w puckim szpitalu pierwszą potrzebą jest budowa windy, bo tam między piętrami pacjentów wciąż przenoszą noszowi.

Dr Andrzej Zieleniewski, dyrektor szpitala w Wejherowie o planach połączenia placówek [WIDEO]

Dyrektor Zieleniewski zapewniał, że w Pucku po połączeniu z Wejherowem nadal zostałby podmiot leczniczy, że nie będzie likwidował tam działającego szpitala. Mówił nawet o powiększeniu puckiej interny. - Wejherowo i Puck mogą się uzupełniać, stworzyć jeden podmiot. Dlatego jestem za konsolidacją szpitali, ale zastrzegam, że w Pucku potrzebne są zmiany.

Prezes uczestniczył już w spotkaniu z załogą puckiego szpitala. Uspokaja, że personel nie ma się czego obawiać, bo po połączeniu pracownicy puckiego szpitala z mocy prawa dołączą do załogi połączonych szpitali. - Owszem, są pewne plany zmian, ale na razie nie będę ich w szczegółach upubliczniał - mówił Zieleniewski.

Wyjaśnienia prezesa przekonały do zmian zarówno starostę wejherowskiego, jak i radnych powiatowych. Jako pierwsi nad połączeniem będą głosować radni wojewódzcy 25 maja.