Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Rugbista Lechii Gdańsk udaremnił jazdę pijanemu kierowcy

Adam Mauks
Robert Kwiatkowski
Robert Kwiatkowski Tomasz Bołt/Polska Press
Rugbista Lechii Gdańsk i reprezentacji Polski Robert Kwiatkowski udaremnił jazdę pijanemu kierowcy.

O takich zdarzeniach z udziałem naszych sportowców chciałoby się mówić i pisać jak najczęściej, choć z drugiej strony lepiej, by nieodpowiedzialni ludzie ich do tego w ogóle nie zmuszali. To jednak tylko pobożne życzenia, a życie i tak pisze swoje scenariusze. Choćby takie jak ten z udziałem rugbistów RC Lechia Gdańsk. Ekipa biało-zielonych jechała busem do Bolesławca, gdzie rozgrywano półfinały mistrzostw Polski w rugby 7-osobowym.

- Gdzieś koło Gniezna zbliżyliśmy się do samochodu, który jadąc przed nami wykonywał dziwne manewry - mówi "Dziennikowi Bałtyckiemu" trener rugbistów Lechii Paweł Lipkowski. Jechał szybko, po chwili zwalniał, znowu przyspieszał, odbijał raz w lewo, raz w prawo. Było widać, że coś złego się dzieje. Na szczęście dość szybko zjechał na parking przy zajeździe, więc my też postanowiliśmy się tam zatrzymać, żeby coś zjeść - dodaje Lipkowski. - W zajeździe ten kierowca podszedł do nas i zapytał, czy wiemy, jak jechać na Gniezno. Robert załatwił to profesjonalnie, bo poszedł z nim do samochodu, po czym zabrał kluczyki. Ponieważ robiło się trochę późno, a my spieszyliśmy się na turniej, postanowiliśmy oddać je obsłudze zajazdu i poprosiliśmy, by zawiadomiła policję. Po jakimś czasie policja oddzwoniła z podziękowaniem oraz informacją, że kierowca już nigdzie nie pojedzie, bo śpi w samochodzie - dodaje trener Lechii.

Robert Kwiatkowski to 25-letni skrzydłowy gdańskiej Lechii i reprezentacji Polski. Kierowca jak się okazało miał 2,94 promila alkoholu.

- Trafił do aresztu, odpowie za jazdę w stanie nietrzeźwości - informuje st. asp. Anna Osińska, oficer prasowy KPP w Gnieźnie.

- Każdy powinien tak zareagować na widok pijanego kierowcy - mówi rugbista. Jego Lechia wygrała turniej w Bolesławcu i awansowała do finału MP7, ale Kwiatkowski podwójny sukces przypłacił kontuzją nogi. - Mam uszkodzoną torebkę stawową i czekają mnie dwa miesiące przerwy w rugby - kończy zawodnik.

Szukasz więcej sportowych emocji?

POLUB NAS NA FACEBOOKU!">POLUB NAS NA FACEBOOKU!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki