Zdaniem partyjnych kolegów Jacka Jaśkowiaka, doszło do nieporozumienia. - Prezydent na pewno weźmie udział we wszystkich uroczystościach. Trudno wyjaśnić tę sytuację. W jego kalendarzu musiał znaleźć się błąd. Nie potrafię inaczej tego wytłumaczyć - mówi Marek Sternalski z Platformy Obywatelskiej i dodaje, że wyścig rowerowy w Szklarskiej Porębie jest już nieaktualny.
Jak się okazuje J. Jaśkowiak jednak planów nie zmienił.
- Prezydent weźmie udział w uroczystościach, ale najpierw zobaczy, czy te dwa wydarzenia uda się mu połączyć - wyjaśnia Paweł Marciniak, rzecznik Urzędu Miasta. - Jeśli nie, prezydent wybierze obchody Poznańskiego Czerwca - zaznacza.
Marek Sternalski dziwi się dylematom J. Jaśkowiaka. - To obowiązek prezydenta. Nie ma żadnych okoliczności, żeby opuszczać tak ważne dla wszystkich poznaniaków święto - mówi radny. - Myślę, że jak prezydent wszystko obliczy, zostanie w Poznaniu - dodaje Sternalski.
Podobnego zdania jest Filip Kaczmarek, szef Platformy Obywatelskiej w Poznaniu. Jego zdaniem od strony technicznej udział w zawodach i obchodach są trudne do pogodzenia.
- Nigdzie nie zapisano, że udział w uroczystościach jest obowiązkiem prezydenta miasta. Jednak pełnienie tej funkcji wiąże się z takimi powinnościami - mówi Filip Kaczmarek. - Ta rocznica nawiązuje do wyrzeczeń ludzi i przypada raz w roku. Prezydent może wjechać na Szrenicę w innym terminie - dodaje.
Przypomnijmy, że na liście startowej "Rowerem na Szrenicę" prezydent Jacek Jaśkowiak znajduje się już od kilku tygodni. Opłacił również swój start w zawodach. Choć wyścig kończy się o godzinie 15, a ze Szklarskiej Poręby do Poznania jest 329 kilometrów, prezydent będzie starał się pogodzić te wydarzenia.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?