Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Energa Czarni Słupsk po awans, Trefl Sopot o pozostanie w grze

Paweł Durkiewicz
Łukasz Capar/Głos Pomorza/Polska Press
Koszykarze Energi Czarnych i Trefla zagrają we wtorek trzecie mecze swoich ćwierćfinałów Tauron Basket Ligi. Obie serie mogą się zakończyć.

Słupszczanie po dwóch dramatycznych bojach w hali Gryfia prowadzą ze Śląskiem Wrocław 2:0. W obu meczach do rozstrzygnięcia kwestii zwycięstwa potrzebna była dogrywka. Czarni dwukrotnie schodzili z parkietu jako zwycięzcy, choć w obu przypadkach długimi minutami przeważali goście z Dolnego Śląska. Na początku czwartej kwarty drugiej potyczki WKS prowadził nawet 12 punktami. "Czarne Pantery" pokazały jednak... lwi pazur i odrobiły stratę. Duża w tym zasługa Jerela Blassingame'a, który zdobył aż 36 punktów.

- Mieliśmy w garści wygrany mecz, ale... jesteśmy debilami - grzmiał na pomeczowej konferencji prasowej zdenerwowany szkoleniowiec Śląska Emil Rajković. - Jeśli w kolejnych meczach moi zawodnicy znów poddadzą się w taki sposób, po prostu ich zabiję!

Teraz seria przenosi się do Wrocławia i, wnioskując po wypowiedzi trenera Rajkovicia, we wtorkowym meczu Śląsk zrobi wszystko, by przełamać swoją niemoc i przedłużyć ćwierćfinał. Spotkanie we wrocławskiej hali Orbita rozpocznie się o godz. 18.30.

Podobnie jak Śląsk, o przedłużenie swojego sezonu walczyć będą koszykarze Trefla. Sopocianie wysoko przegrali dwa pierwsze mecze serii z PGE Turowem i teraz muszą liczyć na cud.

Co najgorsze, w grze sopocian nie widać praktycznie żadnych dobrych prognostyków przed wtorkowym starciem numer 3. W dwóch pierwszych spotkaniach w Zgorzelcu żółto-czarni popełniali te same liczne błędy, do których przyzwyczaili kibiców przez całą rundę zasadniczą. Niektórzy zawodnicy sopockiego zespołu wyglądali, jak gdyby martwili się już tylko o podreperowanie swoich indywidualnych statystyk przed letnim okresem transferowym.

O tym, że sami koszykarze Trefla niespecjalnie wierzą w możliwość wyeliminowania mistrza Polski, świadczy chociażby wypowiedź Michała Michalaka na konferencji prasowej po drugim meczu.

- Mamy jeszcze spotkanie w Sopocie, więc aby zachować twarz musimy się postawić i pokazać, że potrafimy walczyć. Może zrobimy niespodziankę - powiedział bez wielkiego przekonania obrońca Trefla. - Dla kibiców zagramy tę rywalizację do końca.

Początek meczu o godz. 19.15 w Ergo Arenie.

W środę mecz numer 3 swojej serii ze Stelmetem Zielona Góra rozegrają w Gdyni koszykarze Asseco. Gracze Davida Dedka przegrywają z wicemistrzami Polski 0:2 i podobnie jak ich sąsiedzi z Sopotu, będą walczyli o przetrwanie w play-off.

Szukasz więcej sportowych emocji?

POLUB NAS NA FACEBOOKU!">POLUB NAS NA FACEBOOKU!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki