Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Lotos Trefl Gdańsk - mieli szybko spaść, a oni odfrunęli [PODSUMOWANIE]

Łukasz Żaguń
brak
Dokonania podopiecznych Andrei Anastasiego w tym sezonie sprawiły, że w Polsce powstał kolejny, silny ośrodek siatkarski - Gdańsk.

65 lat temu tytuł wicemistrza Polski wywalczyli siatkarze Spójni Gdańsk. Dokładnie tyle czasu czekali kibice tej dyscypliny w Gdańsku na podobny sukces drużyny z ich miasta. Wreszcie się doczekali! A sukces przyszedł w momencie, w którym mało kto się tego spodziewał. Przed startem sezonu przecież ci, którzy twierdzili, że Lotos Trefl stać na medal i awans do Ligi Mistrzów, spotykali się ze śmiechem, a może nawet i szyderstwem. Słusznie? Raczej... tak, bo to, co osiągnęła "gwardia" trenera Andrei Anastasiego, to niespodzianka dużego kalibru. Potwierdziła ona jednak, że warto marzyć, a liczby, teorie, statystyki, analizy, opinie nie grają. W stu procentach sprawdziło się też stare, z pozoru banalne, porzekadło, że wszystko weryfikuje boisko i to właśnie tam trzeba udowodnić wyższość.

- To srebro smakuje wyjątkowo. Dla nas to jest platyna. Osiągnęliśmy w tym sezonie coś niesamowitego. Jestem bardzo, bardzo szczęśliwy, dumny ze swojego zespołu, a uśmiech po prostu nie schodzi mi z twarzy - mówi Andrea Anastasi, jeden z głównych twórców sukcesu Lotosu Trefla.

Gdańszczanie są jednak nie tylko wicemistrzami Polski. Po drodze wywalczyli też Puchar Polski i przepustkę do Ligi Mistrzów. Ich mecze w Ergo Arenie przyciągały tłumy fanów. Działacze Lotosu Trefla mogą pochwalić się nie tylko najwyższą frekwencją w PlusLidze (ponad pięć tysięcy osób), ale też rekordem w spotkaniach ligowych (wynosi on 10 635 widzów). Śmiało można zatem powiedzieć, że to był świetny sezon również pod względem marketingowym.

- Wynik, który udało się osiągnąć, jest sukcesem nas wszystkich - sponsorów, miasta, kibiców. Najpierw marzyliśmy o europejskich pucharach, a kiedy awansowaliśmy do półfinału PlusLigi, o medalu mistrzostw Polski - mówi Piotr Należyty, prezes Lotosu Trefla, który wraz z całą drużyną pojawił się ostatnio u prezydenta miasta Gdańska Pawła Adamowicza.

Nie da się jednak ukryć, że kapitalny wynik gdańskiego zespołu w tym sezonie jest w dużej mierze zasługą samych siatkarzy, a konkretnie żelaznej szóstki Anastasiego. Swoją drogą, to też jest pewien fenomen, że gdańszczanie niemal przez cały sezon grali z niewielką pomocą zmienników. Znakomicie w PlusLidze odnalazł się Amerykanin Murphy Troy, który okazał się najlepiej punktującym zawodnikiem ligi. Na polskie parkiety z impetem wrócił także Mateusz Mika, który wspólnie z Niemcem Sebastianem Schwarzem stanowili pewny punkt w przyjęciu zespołu. Drugą młodość w Lotosie Treflu przeżywali natomiast Wojciech Grzyb i Piotr Gacek. Ten drugi jest wręcz w reprezentacyjnej formie. A spoiwem wszystkich ogniw w gdańskim zespole był z kolei włoski rozgrywający Marco Falaschi. To była drużyna, która doskonale współgrała ze sobą nie tylko na parkiecie, ale też poza nim. Zawodnicy chętnie bowiem spotykali się ze sobą również po meczach i treningach, co często dokumentowali w mediach społecznościowych. To była "paczka" niemal perfekcyjna.

Kibice Lotosu Trefla już teraz zadają sobie jednak pytania - co dalej? Czy ten zespół przetrwa? W tym miejscu śmiało można chyba zaryzykować i stwierdzić jednoznacznie - tak! Działacze gdańskiego teamu robią bowiem wszystko, by postawić na stabilizację. Z zespołem umowy przedłużyli już trener Andrea Anastasi i Mateusz Mika. Wszystko wskazuje na to, że wkrótce nowe kontrakty podpiszą także pozostali zawodnicy z żelaznej szóstki. W drużynie zajdą co prawda zmiany, ale raczej kosmetyczne. Z zespołem związać ma się przyjmujący Miłosz Hebda, który miniony sezon spędził w MKS Banimeksie Będzin. A to wróży prawdopodobnie rozstanie z Krzysztofem Wierzbowskim.

Dla fanów Lotosu Trefla mamy jeszcze jedną, dobrą wiadomość. W najbliższą sobotę odbędzie się feta dla kibiców z udziałem gdańskich siatkarzy na plaży w Brzeźnie. Szczegóły podamy wkrótce.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki